Podsumowanie szóstej kolejki

Drużynę buduje się od tyłu. Siła ławki. Nie można spuszczać głów! Czołówka..do bicia. Siła Polonii. Szlagier dla Pelikana. Radomskie dno tabeli. Zapraszamy na podsumowanie szóstej kolejki
  Przegraliśmy wysoko kolejny mecz.   ŁKS wykorzystał 80 procent szans bramkowych, podobnie jak Polonia tydzień temu. Drużynę zaczyna budować się od obrony, tę zasadę powtarza się wiele razy i sprawdziła się właśnie w tym meczu. W minionym sezonie Broń straciła najwięcej goli z czołówki, z tym sezonie tylko dwie drużyny straciły więcej goli niż nasza, a co gorsza – właśnie w linii defensywnej Broni grają najbardziej doświadczeni zawodnicy mający w swoim dorobku grę w wyższych ligach. Warto zauważyć, że w drużynie ŁKS bardzo mocno do zwycięstwa przyczynili się rezerwowi piłkarze, którzy zdobyli trzy z czterech goli, co pokazuje, że nawet w trzeciej lidze potrzebna jest silna, wyrównana kadra.
    Właśnie po dwóch wysokich porażkach można byłoby napisać – „odechciewa się wszystkiego”, ale właśnie teraz nie wolno spuszczać głów przez piłkarzy i przekreślać drużyny, wątpić w umiejętności i możliwość wygrywania. Do końca sezonów jest jeszcze 28 meczów i 84 punkty do zdobycia, a pierwsze 60 minut meczu z ŁKS pokazały, że ta drużyna naprawdę ma potencjał! Może to pocieszanie się, ale rok temu po sześciu meczach mieliśmy tyle samo punktów, mimo to Broń zakończyła sezon na trzecim miejscu.
    Coś stało się z dwoma czołowymi drużynami ubiegłego sezonu – my mamy swoje problemy, a w jeszcze gorszej sytuacji jest Ursus Warszawa, który przegrał cztery ostatnie mecze. W sobotę przegrał 0:3 u siebie ze Świtem Nowy Dwór Maz., a jednego z goli dobył Jewgen Radionow, były czołowy strzelec…Ursusa.
    Polonia Warszawa dostarcza powodów do radości swoim kibicom. Pokonała 2:0 Ner Poddębice, naszego najbliższego rywala, choć trzeba przyznać, ze beniaminek stawia czoła – dryga bramka padła w 86 minucie po rzucie karnym i na pewno beniaminek będzie groźnym przeciwnikiem dla naszej drużyny. Polonia wygrała czwarty mecz z rzędu, w tym trzy u siebie ze stosunkiem bramek 11:0- tylko pozazdrościć. Liderem wciąż jest Sokół Aleksandrów Łódzki, który pokonał 2:1 na wyjeździe Legię II Warszawa. Na miejscach 2-4 w tabeli znajdują się drużyny, które mają w swojej historii grę w ekstraklasie: Polonia, ŁKS i Świt, na drugim biegunie – trzy ostatnie miejsca zajmują drużyny z radomskiego. Energia po raz czwarty z rzędu przegrała jedną bramką, po raz czwarty tracąc gola w samej końcówce – tym razem przegrała 0:1 w Działoszynie z Wartą i spadła na ostatnie miejsce w tabeli. Oskar poniósł trzy kolejne porażki – tym razem przegrał 0:3 w Grodzisku z Pogonią. Powoli podnosi się Pilica, która wygrała 3:0 ze Startem w Otwocku. Chyba niespodzianką była porażka Warty Sieradz, która przegrała 0:1 u siebie z Błękitnymi Raciąż. W najciekawszym meczu kolejki Pelikan Łowicz pewnie pokonał 2:0 Lechię Tomaszów.

PODOBNE WPISY