Podsumowanie szóstej kolejki

Trudno, coraz trudniej przychodzą zwycięstwa naszej drużynie w kolejnych meczach.  Nie ma z tym problemu depcząca nam po piętach Victoria Sulejówek, która gromi kolejnych rywali. Rewelacją rozgrywek staje się MKS Piaseczno, które w dramatycznych okolicznościach rozbiło Grom Warszawa. Pierwsze zwycięstwo odniósł Orzeł Wierzbica.  Oskar pokazał wielką ambicję. W białobrzeskich derbach padł remis.

 

Broń  przywiozła kolejny komplet punktów z wyjazdowego mecz , wygrywając 2:1 i wciąż jest liderem. Niestety, z meczu na mecz zwycięstwa przychodzą coraz trudnej, a chyba główną przyczyną jest brak skuteczności w grze. W ostatnich trzech meczach nasza drużyna zdobyła siedem goli, ale aż cztery padły z rzutów karnych, dwa z rzutów wolnych i tylko jeden po wykończeniu akcji. Czas wrócić do dyspozycji z meczów z Mszczonowianką i Promną, bo zapas szczęścia może się skończyć, tym bardziej, że przed nami trudniejsi rywale. Potrzeba pełnej koncentracji i dążenia do zwycięstwa od pierwszej minuty meczu.   Błonianka poniosła piątą porażkę z rzędu, ale u siebie jest groźna – poniosła minimalne porażki z Mazurem i Bronią.

 Rezerwy Znicza przegrały 0:1 z Mazurem Karczew, tracąc gola w 80 minucie.   Młodzież z Pruszkowa w poprzednich meczach pokazała  jednak, że duży potencjał i porażka w ostatnim meczu o niczym nie świadczy. W środę (mecz o g.18.00) nie gra pierwsza liga, więc możemy spodziewać w składzie naszych rywali zawodników z pierwszej drużyny.

Victoria Sulejówek pewnie punktuje swoich rywali. Po 6:1 z Błonianką, wygrała 3:1 z Prochem Pionki, stosując tę samą taktykę- rozstrzygania losów meczu już  w pierwszej połowie meczu.

Energia Kozienice zremisowała bezbramkowo ze Spartą Jazgarzew, co pozwoliło naszej drużynie na odskoczenie od tych drużyn na kolejne dwa punkty.

MKS Piaseczno staje się powoli rewelacją tych rozgrywek. Dwa ostatnie mecze to dwa zwycięstwa i bilans bramek 8:0. W sobotę Piaseczno rozbiło 5:0 Grom Warszawa, który do tej pory tracił niewiele bramek. Na pewno na wynik meczu miał dramatyczny jego przebieg. Pod koniec pierwszej połowy, przy stanie 1:0, ciężkiej kontuzji uległ bramkarz Gromu. Mecz przerwano na prawie 20 minut, po tym wydarzeniu trudno było skoncentrować się na grze piłkarzom z Warszawy i mecz zakończył się wysoką wygraną Piaseczna, które dołączyło do czołówki ligi, ciągle się zbrojąc. Dwa dni tenu do drużyny dołączył Daniel Dylewski, który grał m.in. w ŁKS Łódź i I- ligowej Flocie Świnoujście.

Mecz Broni z Mszczonowianką tydzień temu przypominał pojedynek bokserów wagi ciężkiej.  Nieco lepiej pozbierała się po nim nasza drużyna, która wydarła dwa zwycięstwa. Mszczonowianka zremisowała drugi mecz z rzędu. W meczu z KS Konstancin padł wynik 3:3, choć trzeba piłkarzom z Mszczonowa oddać, że przegrywając już 1:3 potrafili doprowadzić do wyrównania. 

Szydłowianka po wysokiej porażce z Piasecznem, zrehabilitowała się wygrywając 1:0 w Garwolinie z miejscową Wilgą. Oskar Przysucha w niecodziennych okolicznościach odniósł zwycięstwo w Raszynie. Od 70minuty przysuszanie grali w dziesięciu, od 80 w dziewięciu i w samej końcówce meczu strzelili dwa gole, wygrywając 3:0.

Mecz w Białobrzegach był szczególnym wydarzeniem. Pilica wróciła na swój odnowiony stadion, z karierą pożegnał się Adam Bolek- długoletni bramkarz Pilicy, był to także debiut Artura Kupca jako szkoleniowca drużyny z Białobrzegów, a przede wszystkim były to pierwsze IV- ligowe derby powiatu białobrzeskiego. Bezbramkowy remis Pilicy z Promną raczej nie uświetnił wyżej wymienionych okazji, na pewno jest pewnym sukcesem LKS-u po serii porażek. Pilica z jednym zwycięstwem ma już 10 punktów straty do Broni (ale jeden mecz zaległy)

W Wierzbicy spotkały się dwa najsłabsze dotąd zespoły w lidze. Swoją okazję wykorzystał Orzeł, który pokonał 1:0 Start Otwock. Dla Startu była to najniższa porażka w lidze w tym sezonie.