Porażka w Elblągu

CONCORDIA ELBLĄG - BROŃ RADOM 2:0 (1:0)
Bramki: Bramka: Kopka 44, Maciążek 57 z karnego
Bramki: Kopka 44, Maciążek 57 z karnego
Concordia:Leszczyński - Maciążek, Szmydt, Bukacki, Lenart, Kopka (67. Danowski), Bojas, Szawara, Drewek, Otręba, Łęcki (67. Kurs).
Broń: Zacharski – Pociecha (68. Elian), Jagieła, Machajek, Stefański, Leśniewski, Smuczyński (68. Głowacki), Dias, Dąbrowski (58. Kielak), Świerczek (46. Jończyk), Śliwiński (68. Goljasz).

FOTOGALERIA TUTAJ
ZAPIS RELACJI NA ŻYWO TUTAJ

To nie był dobry mecz w wykonaniu Broni. Po niezłym i żywiołowym początku, od 20 minuty  inicjatywę przejęła Concordia. Jednak nie potrafiła długo stworzyć dogodnej okazji. Do 44 minuty można powiedzieć, że defensywa Broni grała bez zarzutu. Przed przerwą niestety błąd w wybiciu piłki sprawił, że rywal stworzył sobie pierwsza dogodną okazję, po której Łukasz Kopka znalazł się w sytuacji sam na sam z Konradem Zacharskim.
Na drugą połowę to Concordia wyszła jakby bardziej ożywiona. Nasz zespół ambitnie próbował, ale przez całe 45 minut nie wypracował sobie żadnej stoprocentowej okazji do zdobycia bramki. W 57 minucie jeden z naszych obrońców wybijał piłkę i trafił w nogi rywala. Sędzia podyktował rzut karny, który jeszcze bardziej podciął skrzydła naszej ekipie.
Arbiter dobrze sędziował te zawody, pokazał aż siedem żółtych kartek naszej drużynie, choć przy 2-3 sytuacjach mógł jeszcze upomnieć zawodnika.
Przed nami znowu tydzień ciężkiem pracy i czas na to, aby wstać po ciosie. Trener Artur Kupiec po meczu przyznał, że częśto tak jest, że nowo tworzony zespół może mieć takie wahania formy. Po dobrych meczach z Łowiczem i Błonianką, przyszedł blamaż z Pogonią. Teraz po dobrym meczu ze Świtem przyszedł słaby z Concordią. Kierując się więc tym tokiem, liczymy na dobry mecz z Legionovią!  To spotkanie odbędzie się w niedzielę o godz. 19 (wcześniej na naszym stadionie odbędą się mistrzostwa Polski w Lekkoatletyce).