W pierwszych minutach tego spotkania gra toczyła się głównie w środku pola. Broń grała skoncentrowana i nie pozwalała drugoligowcowi do stwarzania groźnych okazji.
Tak było tylko do 10 minuty, kiedz niestety po ładnej akcji lewą stroną i mocnym uderzeniu pod poprzeczkę gospodarze objęli prowadzenie.
Po stracie gola nasz zespół próbował śmielej zaatakować, ale brakowało sytuacji bramkowych do strzelenia gola.
W 35 minucie mocno po żebrach od przeciwnika dostał Adrian Ziętek i musiał zejść z boiska. Zmienił go Daniel Ciupiński.
Dopiero przed przerwą w 40 i 44 minucie Broń po raz pierwszy groźnie zaatakowała bramkę gospodarzy. Dwukrotnie w dogodnych sytuacjach lepiej od Georgha Teboha spisał się pruszkowski golkiper.
Na przerwę Broń schodziła przegrywając jedną bramką. Trener Artur Kupiec zdecydował się tylko na dwie zmiany. Podsumowując pierwszą połowę nie widać różnicy jednej klasy pomiędzy obiema drużynami, ale nasz zespół powinien wykorzystywać takie okazje jakie miał Kameruńczyk.
Pocytek drugiej połowy był dość wyrównany i momentami ostry, ale do 60 minuty zadna z drużyna nie zagroziła bramce przeciwnika. Trener Broni dokonał kolejnych dwóch zmian, na boisku pojawili się Maciejczak i Chudziński.
W 70 i 72 minucie trener dokonał kolejnych zmian nie zważając na wynik. Dał szansę młodym graczom.
W 86 minucie Broń w końcu zdobyła gola. Tomek Bartosiak wyożył piłkę Arkowi Chudzińskiemu, który huknął z narożnika pola karnego z lewej nogi w samo „okienko”. To był bardzo piękny gol.
Sędzia przedłużył mecz 5 minut i gdy wydawało się, że Broń zremisuje pojedynek, gospodarze wykorzystali błąd naszej defensywy i Sebastiana Michałka i w 95 minucie wpakowali piłkę do siatki. Sędzia nie wznowił już meczu po goli i nasza drużyna z opuszczoną głową schodziła z boiska. Szkoda, bo na porażkę z drugoeligowcem, Broń nie zasłużyła.