Porażka z Ursusem w Warszawie

Ursus Warszawa - Broń Radom 3:1 (1:1)
Bramka Wolski 9, Kamiński 48 z karnego, Ciach 90+2 z karnego - Czarnota 32 z karnego
Ursus: Olczak - Święciński, Worach, Słomka, Prusinowski, Kamiński (66 K. Możdżonek), Wolski (73 Bawolik), Ciach (90+3 Muszyński), Baranowski, Górecki, Dziełak (85 Dębiec).
Broń: Kosiorek - Leśniewski, Góźdź, Gorczyca, Wicik, Nogaj, Czarnota, E. Możdżonek (54 Imiela), Goljasz (46 Paterek), Czarnecki, Śliwiński (66 Więcek).

Pierwszej, wiosennej porażki doznali piłkarze Broni Radom. Trochę pechowo, po sprezentowanych rzutach karnych nasza Bron poniosła porażkę, choć z przebiegu meczu nie była zespołem słabszym.
ZAPIS RelacjI na żywo TUTAJ

Wkrótce w rozwinięciu

Zaczęło się idealnie dla gospodarzy. Paweł Wolski idealnie przymierzył zza pola karnego i Kuba Kosiorek nie miał żadnych szans. Nasz zespół gonił wynik i w 32 minucie był już remis. Podczas rzutu wolnego, łokciem prosto w twarz dostał Kamil Czarnecki i sędzia podyktował rzut karny.
W końcówce pierwszej połowy gospodarze przycisnęli, ale wynik się nie zmienił.

Bardzo pechowo zaczęła się druga połowa dla naszej drużyny. Wojtek Gorczyca przypadkowo dotknął piłkę ręką i arbiter podyktował rzut karny. Decyzja sędziego jak najbardziej słuszna, ale do podobnej sytuacji doszło niedługo potem i arbiter już nie podjął odważnej decyzji.
Nasz zespół miał niezłe fragementy. Najlepszą okazję miał Przemek Nogaj, piłka wpadła do siatki, ale sędzia uznał, że był spalony. W tym przypadku też miał rację, bo Konrad Paterek był raezczywiście na spalonym i zmienił kierunek lotu piłki.
W 92 minucie, kiedy jeszcze wierzyliśmy, że uda się wyrównać, Przemek Wicik wybijając piłkę, trafił w nogi Arkadiusza Ciacha i po kolejnym rzucie karnym było 3:1. 

Za tydzien widzimy się na meczu z Unią! Głoa do góry, bo piłkarsko nie było źle i trzeba koniecznie odrobić punkty!

PODOBNE WPISY