Powstać po upadku (ZDJĘCIA)

Piłkarze Broni radom pod wodzą nowego trenera po rzutach karnych wygrali w Białobrzegach z miejscową Pilicą. Awansowali do ćwierćfinału mazowieckiej edycji Pucharu Polski. Może sama gra nie wyglądała jeszcze najlepiej, może nie jest to jakiś mega-sukces, ale po takich meczach jak z Działoszynen (2:2) i ŁKS Łódź (0:8), trzeba się cieszyć z każdego przebłysku dobrej. Najważniejsze było chyba to, że drużynie jakby wróciła ochota do gry.

FOTOGALERIA TUTAJ (Fot. Albert Kaczmarzyk)

Czytaj w rozwinięciu

Przed drużyną trenera Dariusza Różańskiego dużo pracy, ale jeśli piłkarze mu zaufają i będa chcieli pracować, to efekty przyjdą prędzej czy później.
Szkoleniowiec wystawił trochę eksperymentalny skład. Kilku zawodnik odpoczęło. Kilku zagrało na innych pozycjach. Taki pojedynek przydał się szkoleniowcowi na przećwiczenie różnych wariantów.
Zwłaszcza pierwsza połowa mogła się podobac w wykonaniu Broni. Słopek, poprzeczka, 100-procentowa okazja kamila Czarneckiego i dopiero gol Emila Więcka w 45 minucie. Mogło być 4:0 i druga połowa byłaby o wiele spokojniejsza.
Po przerwie Pilica przeważała i dążyła do zdobycia wyrównującej bramki. W przypadku Broni cieszy to, że nie było tylu błędów w obronie co ostatnio.
Dalecy jesteśmy od hurraoptymizmu, ale fajnie, że zespół powalczył i zapowiada walkę w niedzielnym meczu z Nerem. To sprawia, że pójdziemy na stadion i będziemy mocno wspierać chłopaków, jeśli tylko wsadzą serce i zdrowie w wysiłek. Do zobaczenia w niedzielę o godz. 11.