Rzesza ludzi przyszła dziś, żeby uczestniczyć w ostatniej drodze Zdzisława Wojciecha Miłkowskiego. Były łzy, smutek, pozostał ogromny ból. Pożegnaliśmy wybitnego piłkarza, doskonałego trenera, świetnego wychowawcę i przede wszystkim cudownego człowieka. Nie wiele jest w Broni takich osób, o których mozna mówić "ikona". Tak jak Lucjan Brychczy jest legendą Legii Warszawa, tak Zdzisław Miłkowski był ikoną Broni. W kościele padły dziś słowa: "Pan Bóg przygotowuje dla Ciebie Niebieńskie boisko". Mamy nadzieję, że tak właśnie jest. Żegnamy Przyjacielu. Do Zobaczenia!
(w dalszej częsci zdjęcia z pogrzebu)