Broń od pierwszych minut grała wysoko i ofensywnie, dzięki czemu dość łatwo dochodziła do sytuacji strzeleckich. Do 40 minuty gospodarze nie oddali żadnego groźnego strzału, nie przeprowadzili ani jednej groźnej akcji. Dopiero przed przerwą poprzeczka uratowała nas od straty gola.
W drugiej połowie nasz zespół nie musiał już się tak spieszyć, gospodarze próbowali odrobić straty. Raz piłka odbiła się od słupka, raz dobrą obroną popisał się Paweł Młodziński.
Na tle słabo grających kozieniczan widać było dużą różnicę i szkoda trochę, że nie doszły do skutku sparingi z Lechią i Motorem, bo na tym etapie przydałoby się sprawdzić z kimś dużo mocniejszym.
I jeszcze warto ocenić nowych zawodnik. Konrad Paterek i Patryk Czarnota już pokazują, że mogą w lidze okazać się bardzo dużym wzmocnieniem. Zwłaszcza ten pierwszy, który jest młodzieżowcem, może wypełnić lukę po Wiktorze Putinie. Natomiast Czarnota wypełni lukę po…Damianie Sałku, bo od czasu, gdy ubył, to w drużynie brakowało takiego defensywnego pomocnika z takimi warunkami.
Pochwalić trzeba też młodzież. Coraz lepiej spisują się w grach kontrolnych Damian Winiarski, Emil Możdżonek i Damian Machajek. W sobotę w Kozienicach dobry występ zaliczył też Albert Pietralski.

Wkrótce skrót wideo