Już w piątej minucie po błędzie Dominika Sokoła, Szerszeń strzelił bramkę dla gospodarzy.
Młodzi gracze podjęli rękawice, walczyli, ale to Świt miał dwie śietne okazje. Raz uratowała Broń poprzeczka.
W 32 minucie było już 2:0 i ponownie trafił Sebastian Szerszeń.
Jak się uczyć to najlepiej na własnych błędach. Tuż przed przerwą Napora dołożył trzecie trafienie.
Po przerwie trener Dariusz Różański dokonał trzech zmian. W 48 minucie bramkę zdobywa Kowalczyk,.
Spora część tych młodych zawodników gra mocno przestraszona. Niektórzy wyróżniają się w Ekstralidze rocznika 1999, domagali się gry w seniorach i chyba przekonali się, że na trzecią ligę jest jeszcze za wcześnie.
W 66 minucie na boisku pojawił się Konrad Stańczyk, zawodnik rocznika 2000, podopieczny trenera Marcina Krzoska.
Broń oddała też dwa groźne strzały.
Ostatecznie skończyło się na siedmiu golach. Młodzież Broni ma sporo do myślenia i przed nią bardzo dużo pracy. Mamy nadzieję, zę w piątek główny skład Broni będzie mógł się zrewanżować.