To nie było najlepsze spotkanie w wykonaniu naszej drużyny. Pewnym usprawiedliwieniem może być fakt, ze zespół ma za sobą tydzień bardzo ciężkich treningów, a kilku zawodników nie zagrało z różnych przyczyn.
Do 30 minuty Broń nie oddała nawet strzłu na bramkę. Rywale za to pokazali się z bardzo dobrej strony. W 12 minucie sędzia podyktował rzut wolny dla Lublinianki na 17 metrze. Tomczuk pięknym strzałem w samo okienko nie dał szans powracającemu po kontuzji Pawłowi Młodzinskiemu.
W 31 minucie Paweł Maciejczak uderzył z dystansu w słupek, a chwilę później po ładnej akcji Bartosiaka, dobrą okazję miał Domninik Leśniewski.
Po zmianie stron Broń grając w odmłodzonym i dość eksperymentalnym składzie, zaprezentowała się znacznie lepiej. W 50 minucie ładnie na bramkę uderzał Bartek Siwak. Kilkakrotnie pod bramką gości było groźnie, ale jedną wyśmienitą okazję mieli także przyjezdni. W 86 minucie padł wyrównujący gol. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Przemka Nogaja, głowę wsadził Kamil Czarnego i piłka wpadła do bramki.
Po remisach z Wierną Małogoszcz i Aviką Świdnik, był to trzeci remis naszej drużyny w sparingach. Zapadły też pierwsze kadrowe decyzje, o których poinformujemy w oddzielnym newsie.