Siarka do tej pory wygrała cztery sparingi z rzędu. Nasza Broń wygrała trzy spotkania i jedno zremisowała.
Bardzo dobrze nasi piłkarze zaczęli ten mecz. Już w 4 minucie Daniel Ciupiński idealnym podaniem obsłużył Adriana Ziętka, któremu wypadało tylko celnie trafić do siatki.
Siarka po stracie gola ruszyła agresywnie do ataków, ale dość długi czas nasz zespół grał bezbłędnie w defensywie i gospodarze praktycznie nie stworzyli sobie żadnej groźnej okazji.
W 10 minucie powinno być 0:2. Ciupiński miał sam na sam z golkiperem Siarki, ale miejscowy bramkarz instynktownie końcami palców sparował piłkę na rzut rożny. Jak na razie gra Broni naprawdę obiecująca.
W odpowiedzi również gospodarze pierwszy raz zagrozili Broni. Napastnik tarnobrzeskiego zespołu w sytuacji sam na sam z Młodzińskim nie trafił w bramkę. W międzyczasie doszlo do dość kontrowersyjnej sytuacji arbitra, gdzie ewidentnie faulowany był w polu karnym Ciupiński, ale miejscowy sędzia nakazał grać dalej.
Mecz cały czas toczy się w dość szybkim tempie i na dobrym poziomie. Choć to tylko sparing kibice nie narzekają na brak emocji.
Siarka od 20 minuty próbuje atakować, ale robi to nieporadnie, a Broń stara się kontrolowć poczynania rywala. W 23 minucie indywidualną akcję zainicjował Michał Marczak, wszedł w pole karne, oddał strzał i piłka przeszła minimalnie obok słupka.
W końcu w 38 minucie gospodarze przeprowadzili ładną akcję i doprowadzili do wyrównania. Strzelcem gola okazał się Jacek Rożek.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem remisowym.
Na drugą odsłonę tego spotkania nasz zespół wyszedł tylko z jedną zmianą. W pierwszych minutach Broń zaatakowała odważnie, ale brakowało strzałów na bramkę miejscowych.
W 60 minucie trener Artur Kupiec przeprowadził kolejne dwie zmiany.
Bardzo słabo spisuje się miejscowy sędzia. Najpierw nie podyktował dla Broni ewidentnego rzutu karnego, a w 70 minucie wyrzucił z boiska Michała Dolińskiego…za zbyt głośne gadanie. Ponieważ jest to sparing Broń nie musi grać w dziesiątkę i jego miejsce zajął Czarek Zieliński.
Bardzo nerwowe końcowe minuty tego spotkania. Bramkarz Siarki uderzył pięścią w twarz Dawida Łyżwę. Golkiper został wyrzucony z boiska, tylko pytanie, dlaczego sędzia nie podyktował rzutu karnego. Wszak akcja była w obrębie pola karnego, a gra się toczyła.
W 78 min Daniel Ciupiński nie wykorzystał sytuacji sam na sam trafiając wprost w bramkarza Siarki, a chwilę później jeszcze lepszej okazji nie wykorzystał Łyżwa, który pozbierał się po ciosie rywala. W odpowiedzi również tarnobrzeżanie mieli jedną dogodną sytuację.
Pomimo kilku dogodnych okazji Broni nie udało się zdobyć zwycięskiego gola. Trzeba jednak przyznać, że był to jeden z lepszych meczów sparingowych jaki latem rozegrał nasz zespół. Zagraliśmy bez kontuzjowanych Badji Kourou i Piotra Nowosielskiego. Ten ostatni dostał wolne do poniedziałku. Następny mecz sparingowy Broń zagra w środę o godz. 18.30 w Mszczonowie z miejscową Mszczonowianką.