Remis z zespołem, który wszystko przegrał

Broń Radom - KS Wasilków 1:1 (0:1) 
Bramki: Smuczyński 70 - samobójcza 43
Broń: Zacharski - Pociecha, Saavedra, Dias, Stefański, Leśniewski, Dąbrowski, Jończyk, Smuczyński, Hernandez (59. Goljasz), Kielak (55. Śliwiński).
Wasilków: Nowajczyk - Makaj, Jakimiuk, Nalewajko (29. Borowik), Dudziński, Poduch, Nasuto, Wysocki, Rybakowski, Stefanowicz.


Spełniły się najczarniejsze sny o jakich chciałoby się zapomnieć jak najszybciej. Broń straciła punkty z zespołem, który wcześniej przegrał ze wszystkimi. Nie można zawodnikom odmówić ambicji. Drużyna próbowała, walczyła, ale małe to pocieszenie skoro nie wygrywa się u siebie z ostatnim zespołem w tabeli.
W pierwszej połowie Broń grała słabo. Stworzyła sobie jedną okazję, po której Michał Kielak głową strzelił nad poprzeczką. Goście nie stworzyli sobie żadnej okazji...a zdobyli bramkę po samobójczym trafienie po rzucie rożnym.

ZDJĘCIA TUTAJ

Po przerwie Broń zerwała się do ataków…i po jednej z kontr w przypadkowym starciu Saavedra faulował przeciwnika. Konrad Zacharski wybronił rzut karny i trodno nawet myśleć, co by było, gdyby było 0:2.
Ten zmarnowany karny dodał jeszcze większej wiary naszej drużynie. Broń biła głową w mur. Najpierw bramkę zdobył Saavedra, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Potem wreszcie po dośrodkowaniu głową trafił Bartek Smuczyński. Ostatnie minuty to rozpaczliwa obrona gości. Piłka mijała bramkę gości, obrońcy z Wasilkowa wybijali sprzed linii bramkowej. Nic nie wpadło. Szkoda. Niestety…