– Za nami bardzo udana jesień. Muszę przyznać, że w roczniku 2004 mamy ogromne bogactwo świetnych zawodników, trener Zdzisław Miłkowski pozostawił po sobie wielki skarb. Chłopcy zrobili ogromny postęp, ale ja uważam, że zawsze może być jeszcze lepiej, więc w euforię nie popadamy. Pracujemy dalej – mówi trrener Robert Rogala.
Po rundzie jesiennej w obu rocznikach chłopcy z 04 wygrali rozgrywki, ale to niczym nie skutkuje, nie daje żadnego awansu. Chłopcy wiosną powalczą od początku (punkty będą kasowane), i zagrają o mistrzostwo regionu. Bardziej niż na wyniki, stawia się na rozwój poszczególnych graczy. Trenerzy Rogala i Banaszkiewicz chętnie biorą udział w ogólnopolskich turniejach, grają mecze sparingowe z zespołami spoza regionu radomskiego.
– Chcemy się rozwijać, dlatego szukamy mocnych sparingpartnerów. Tutaj w regionie radomskim jest kilka mocnych ekip jak MSPN, ale chłopcy znają się już zes sobą jak przysłowiowe łyse konie – dodaje trener Rogala.
Sukcesy rocznika 2004 to zasługa nie tylko samych chłopców, czy ich szkoleniowców, ale przede wszystkim rodziców tego rocznika. Tak zgranej i fajnej „paczki” nie ma chyba nigdzie. Widać to było dobitnie w listopadzie podczas organizacji I Memoriału im. Zdzisława Miłkowskiego.
– Zespół, kolektyw, drużyna, jedność, stanowimy wszyscy wraz z rodzicami jedną zgraną ekipę, dlatego uważam, że rocznik 2004 w Broni to wielki skarb – dodaje trener Rogala.
Wkrótce przedstawimy rundę jesienną w wykonaniu rocznika 2005. To ostatni już zespół, który brał udział w rozgrywkach ligowych. Młodsze drużyny, grały systemem turniejowym