Patrząc wstecz można sobie przypomnieć, że spora część juniorów starszych zrezygnowała z gry w lidze juniorów, kosztem gry w niższych ligach seniorskich, za kilkaset miesięcznie. Ekonomia wygrała z aspektem sportowym.
– Na początku mocno to przeżywałem, ale potem przetłumaczyłem sobie, że nie mamy na to wpływu. Ja się tym chłopakom nie dziwię. Mają po 17-18 lat i też chcą zarabiać jakieś drobne pieniądze. Trzeba to uszanować. Gramy tym, co mamy. Ostatecznie zostało nam dziewięciu zawodników, reszta to piłkarze rocznika 1999. Mieliśmy ambicje awansować do Ekstraligi, ale ostatecznie trochę zabrakło – mówi trener Dariusz Różański.
Tacy piłkarze jak Patryk Gregorek, Patryk Jakubczyk, czy Jakub Kumoch debiutowali już w pierwszej drużynie, trenują z pierwszą drużyną. Wiosną zespół ponownie przystąpi do rozgrywek I ligi mazowieckiej. Potem kilku graczy straci statut juniora. Ilu z nich zostanie w seniorskiej Broni tego na razie nie wiadomo.