Słaby mecz z Paradyzem

BROŃ RADOM - KS PARADYŻ 2:3 (1:1)
Bramki: Wicik 41, Kupiec 71 - Śliwka 17, Kos  54, Majewski 58
Broń: Młodzinski - Jakubczyk, Sala, Wicik, Dobosz, Leśniewski, Sałek, Więcek, Aziz, Nowosielski, Czarnecki oraz Bochniewski, Jedynak, Kupiec, Kencel, Góźdź, Sobolewski, Oziewicz. 
Bardzo słaby mecz, pełen błędów i niedokładności rozegrali nasi piłkarze. Rywal grał bardzo agresywnie, momentami brutalnie, kilka razy na boisku dochodziło do przepychanek i nerwowych sytuacji. Co nie zmienia faktu, że nie był to najlepszy występ naszej drużyny i tuż przed ligą daje trenerowi dużo do myślenia.

  Więcej o meczu w rozwinięciu

 Nasz zespół od początku próbował grać piłką, ale  co chwilę akcje przerywane były ostrymi faulami. Ekipa gości bardzo dobrze grała z kontry i po jednej z nich i dośrodkowaniu z prawej strony, Śliwka strzałem głową dał drużynie prowadzenie.
W 31 minucie słupek uratował gości od straty gola. W 41 minucie był już remis. Przemysław Wicik ładnie uderzył z rzutu wolnego po ziemi i bramkarz nie sięgnął piłki.
Wydawało się, że po przerwie Broń złapie odpowiedni rytm. Po błędzie i stracie piłki w środku pola, goście objęli prowadzenie. W 58 minucie było już 1:3. Majewski zdobył przepiękną bramkę, trafiając z rzutu wolnego w samo „okienko” naszej bramki.
Ostatnie pół godziny to już napór naszej drużyny. Między innymi poprzeczka uratowała przyjezdnych od straty gola po strzale Kamila Czarneckiego. Wcześniej nasz napastnik ograł bramkarza i z trudnej pozycji nie trafił do pustej bramki. W końcu w 71 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Wojtek Kupiec mocno przymierzył z pierwszej piłki i zdobył kontaktową bramkę. Mimo sporej przewagi Broni w końcówce nie udało się już wyrównać.
– To był dość szybki i agresywny mecz. Iskrzyło od fauli, a sęzia niestety był bardzo pobłażliwy i nie potrafił uspokoić zawodników. Na pewno wyciągniemy wnioski z tego meczu i z naszej gry. Ten sparing daje mi odpowiedzi na kilka pytań – powiedział po meczu trener Dariusz Różański.