W środę w naszej drużynie nie będą mogli zagrać Dawid Sala, Kamil Czarnecki i Przemek Nogaj. Cała trójka boryka się z urazami. Nie ma też z zespołem Dominika Leśniewskiego.
1:0 po dobrym fragmencie na samym początku, w 11 minucie gospodarze egzekwowali rzut wolny. Z ostrego kąta uderzył Brzyski, bramkarz Łakota odbił piłkę i dobił ją do pustej bramki zawodnik Motoru.
Gospdoarze byli częściej przy piłce. Widać było większe doświadczenie i wyszkolenie u graczy z Lublina, ale w 21 minucie mogło być 1:1. Po rzucie wolnym, Przemek Wicik strzelił minimalnie nad poprzeczką.
W 34 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, główkował Patryk Czarnota, ale piłka przeszła metr od bramki.
W 41 minucie Motor egzekwował rzut wolny na 17 metrze. Tomasz Brzyski uderzył idealnie, ale Paweł Młodziński rozciągnął się jak strona i obronił strzał.
Drugą połowę świetnie zaczęła Broń, zwłaszcza winiarski, który najpierw zainicjował świetną akcję, a za moment trafił w poprzeczkę. Broń nabrała pewności siebie i w 50 minucie Czarnota główkował tuż nad poprzeczką. Nie minęła minuta, a ponownie Broń była przed szansą, gdy z ostrego kąta huknął Śliwiński i piłka przeszła nad bramką.
Najlepszy w drugiej połowie na boisku 18 – letni winiarski doczekał się gola. W 57 minucie uderzył z rzutu wolnego i było 1:1.
Druga połowa w wykonaniu Broni była bardzo dobra.
W 76 minucie zawodnik Motoru dostał czerwoną kartkę. Sedzia jednak pozwolił zawodnikowiza 2 minuty wejść na boisko. Dziwna decyzja, bo wychodzi na to, że w sparingach można przeciwnikowi urwać nogę!
W końcówce spotkanie znowu więcej przy piłce był Motor, ale bardzo dobrze spisywała się defensywa Broni. tymczasem w 83 minucie po dobrym dośrodkowaniu, akcję zamykał Jedynak i główkował wprost bramkarza.
Nasz zespół dowiózł remis do końca spotkania.
Wkrótce więcej



