Zespół wystąpił w tym sparingu w mocno eksperymentalnym zestawieniu. Więcej czasu na boisku spędzili ci, którzy ostatnio grali trochę mniej. Między innymi w środku defensywy zagrał Bartek Siwak. Takie zestawienie chyba nie do końca się sprawdziło, bo zespół popełniał przed przerwą sporą błędów. Po jednym z nich Jayiesimi Noheem wybił piłkę z linii bramkowej. Martwi najbardziej fakt, że w 15 minucie kontuzji stawu skokowego doznał Norbert Rdzanek.
Pierwszy gol padł po ładnej akcji Kamila Czarneckiego i Dominika Leśniewskiego, a ładnym technicznym strzałem popisał się Bartomiej Książek.
W 62 minucie gola zdobyl Daniel Ciupiński. Nasz napastnik ostatnio nie tryskał skutecznością, ale tym razem popisał się indywidualną akcją i pewnie zdobył gola.
Fatalna pogoda sprawiła, że mecz stał na przeciętnym poziomie i trudno o wnioski, że był to pożyteczny mecz.
Trzeba jednak mieć nadzieję, że za tydzień Broń w Zelowie wreszcie zagra o ligowe punkty.
Fot. Szymon Wykrota (CoZaDzien.pl)