W pierwszej połowie gra Broni mogła się podobać. Kilka składnych akcji i trochę nieskuteczności, bo już do przerwy Broń mogła prowadzić. Gola po rozegraniu rzutu wolnego już w 4 minucie zdobyli goście, ale odpowiedź Broni była bardzo szybka i po akcji Aziza i Dominika Leśniewskiego, ten ostatni wyrównał stan meczu.
Po przerwie trener Dariusz Różański dał więcej pograć młodym zawodnikom. Spartakus zagrał z kolei wyżej pressingiem, odważnie i nasza młoda defensywa jeszcze się gubiła. Brakowało doświadczenia i cwaniactwa. Druga bramka dla gości też padła dość niespodziewanie po rzucie wolnym. Nasz bramkarz trochę zasłonięty, nie zdążył zareagować i piłka wpadła do siatki.
Wyniki sparingów to już sprawa drugorzędna. Ważne, aby z popełnionych błędów wyciągnąć lekcje.
Wkrótce kilka fotek i wideo z meczu