Można powiedzieć po tym meczu, że straciliśmy dwa punkty z przedostatnią drużyną ligi. Obawialiśmy się zawodników z pierwszej ligi w składzie Pogoni, tymczasem największym problemem była gra naszej drużyny. Obiue bramki padły po rzutach wolnych z 17 metrów, Marczak zdobył znów ładnego gola i to był najjaśniejszy punkt meczu. Dwa razy uratowała nas poprzeczka, dobrze zagrała obrona gospodarzy, nie pozwalając na wiele. Pewnie mecz ułożyłby się inaczej, gdyby na początku Bojek na 11 metrze sam przed bramkarzem nie posłał piłki nad poprzeczką. Szkoda, po zwycięstwie w Siedlcach mogliśmy być na trzecim miejscu. Szkoda punktów traconych na wyjazdach.