To nie puchar, to derby

BROŃ RADOM - RADOMIAK RADOM
Środa, godz. 16.00
Stadion MOSiR przy ul. Struga 63

Mecz Pucharu Polski na szczeblu Mazowieckiego ZPN
Nie ma dla fana piłki nożnej meczu ważniejszego jak derby, czyli potyczka dwóch zespołów z tego samego miasta. Ostatnio radomscy kibice mogą dość często oglądać potyczkę dwóch największych klubów futbolowych, Broni i Radomiaka. Po 12 latach przerwy, w ostatnich dwóch latach już po raz czwarty będziemy świadkami potyczki „Broniarzy” i „Gołębiarzy”. A przecież to nie ostatni pojedynek, bo już za miesiąc 19 maja jeszcze ważniejsze spotkanie, bo o ligowe punkty. Kto wie, czy wówczas nie będą ważyć się losy awansu jednego z radomskich zespołów do drugiej ligi. Oby!



Radomiak 1910 SA Radom to obecnie lider trzeciej ligi łódzko mazowieckiej i jeden z głównych kandydatów do awansu. W przerwie zimowej w klubie z ul. Struga 63 doszło do kilku istotnych zmian, ale cel zespołu się nie zmienił, wciąż jest nim pierwsze miejsce po zakończonym sezonie. Z zespołu ubył trener Dariusz Dźwigała, a zastąpił go dotychczasowy asystent, Armin Tomala. Kilku zawodników odeszło w tym Wojciech Wocial do Mazura Karczew, czy Mikołaj Tokaj do Startu Otwock.

Po stronie wzmocnień warto nadmienić o Andrzeju Wójciku (do niedawna Termalica Nieciecza), Marku Kaliszewskim (Pogoń Siedlce), Brazylijczyku Leandro, czy Piotrze Charzewskim z Dolcanu Ząbki.
Wzmocnienia przełożyły się na wyniki. Choć część wymagających fanów Radomiaka może narzekać, to trzeba zauważyć, że Radomiak nie przegrał meczu od 15 października 2011 roku (ostatnio z Hutnikiem w Warszawie).

W zespole Broni tak wielu zmian kadrowych nie było, ale efekty ciężkiej pracy na treningach są widoczne, bo drużyna trenera Artura Kupca w sporej mierze oparta na własnych wychowankach, zajmuje trzecią lokatę w tabeli i wbrew opiniom, wcale nie zrezygnowała z walki o awans do drugiej ligi..

Ostatnie derby Radomia zakończyły się bezbramkowym remisem. Wiosną ubiegłego roku wygrał Radomiak 3:1, ale jak pamiętamy, mecz zweryfikowano na walkower 3:0 dla Broni za grę nieuprawnionego zawodnika. Jesienią rok wcześniej Broń pokonała 3:2 Radomiaka.
Oba zespoły ostatni i raz w Pucharze Polski spotkały się w 2003 roku. Na stadionie przy ul. Narutowicza górą był Radomiak który wygrał 4:0.

MNIEJ NIENAWIŚCI
Będzie to potyczka pucharowa, ale trenerzy i piłkarze obu zespołów zgodnie podkreślają, że nie ma to znaczenia. Derby, to świętość i nie ważne czy jest to pojedynek pucharowy, czy też ligowy. Z drugiej strony derby nie mogą przysłaniać nam szarej rzeczywiści. Spora rzesza kibiców i Broni i Radomiaka ogarnięta jest nienawiścią, głupotą i zieje do siebie nawzajem nienawiścią. A przecież wielu z nich w kolejnym dniu zasiada obok siebie w szkolnej ławce lub zaczyna pracę w tej samej firmie. To przykre, że w Radomiu tak jest. I napiszemy to po raz kolejny… kibice nie muszą się przyjaźnić, ale powinni się szanować.

Do fanów Broni apelujemy jeszcze, aby wspierali zespół trenera Artura Kupca. Bilety są jeszcze tylko dziś w godz. 17 – 19 w kasach hali MOSiR.