Radomiak 1910 SA Radom to obecnie lider trzeciej ligi łódzko mazowieckiej i jeden z głównych kandydatów do awansu. W przerwie zimowej w klubie z ul. Struga 63 doszło do kilku istotnych zmian, ale cel zespołu się nie zmienił, wciąż jest nim pierwsze miejsce po zakończonym sezonie. Z zespołu ubył trener Dariusz Dźwigała, a zastąpił go dotychczasowy asystent, Armin Tomala. Kilku zawodników odeszło w tym Wojciech Wocial do Mazura Karczew, czy Mikołaj Tokaj do Startu Otwock.
Po stronie wzmocnień warto nadmienić o Andrzeju Wójciku (do niedawna Termalica Nieciecza), Marku Kaliszewskim (Pogoń Siedlce), Brazylijczyku Leandro, czy Piotrze Charzewskim z Dolcanu Ząbki.
Wzmocnienia przełożyły się na wyniki. Choć część wymagających fanów Radomiaka może narzekać, to trzeba zauważyć, że Radomiak nie przegrał meczu od 15 października 2011 roku (ostatnio z Hutnikiem w Warszawie).
W zespole Broni tak wielu zmian kadrowych nie było, ale efekty ciężkiej pracy na treningach są widoczne, bo drużyna trenera Artura Kupca w sporej mierze oparta na własnych wychowankach, zajmuje trzecią lokatę w tabeli i wbrew opiniom, wcale nie zrezygnowała z walki o awans do drugiej ligi..
Ostatnie derby Radomia zakończyły się bezbramkowym remisem. Wiosną ubiegłego roku wygrał Radomiak 3:1, ale jak pamiętamy, mecz zweryfikowano na walkower 3:0 dla Broni za grę nieuprawnionego zawodnika. Jesienią rok wcześniej Broń pokonała 3:2 Radomiaka.
Oba zespoły ostatni i raz w Pucharze Polski spotkały się w 2003 roku. Na stadionie przy ul. Narutowicza górą był Radomiak który wygrał 4:0.
MNIEJ NIENAWIŚCI
Będzie to potyczka pucharowa, ale trenerzy i piłkarze obu zespołów zgodnie podkreślają, że nie ma to znaczenia. Derby, to świętość i nie ważne czy jest to pojedynek pucharowy, czy też ligowy. Z drugiej strony derby nie mogą przysłaniać nam szarej rzeczywiści. Spora rzesza kibiców i Broni i Radomiaka ogarnięta jest nienawiścią, głupotą i zieje do siebie nawzajem nienawiścią. A przecież wielu z nich w kolejnym dniu zasiada obok siebie w szkolnej ławce lub zaczyna pracę w tej samej firmie. To przykre, że w Radomiu tak jest. I napiszemy to po raz kolejny… kibice nie muszą się przyjaźnić, ale powinni się szanować.
Do fanów Broni apelujemy jeszcze, aby wspierali zespół trenera Artura Kupca. Bilety są jeszcze tylko dziś w godz. 17 – 19 w kasach hali MOSiR.