To nowy etap w dziejach klubu

W Broni Radom niezbyt często zmienia się trenerów. Tak przynajmniej działa obecny zarząd, że daje szkoleniowcom, szanse i czas na pracę. Długo trenerem był Artur Kupiec, potem znacznie krócej Konrad Głowka i prawie 2,5 roku z pierwszym zespołem pracował Tomasz Dziubiński. Dziś z dużą niecierpliwością czekamy na pierwszy trening nowego szkoleniowca Grzegorza Dziubka. Przed nim ciężkie zadanie. Może okazać się cudotwórcą i wydźwignie z dołka zespół, który znalazł się pod kreską. Może też zasłynąć tym, że na 90 - lecie klubu, Broń spadnie do IV ligi. Takiego scenariusza oczywiście sobie nie zakładamy.

Zarząd Broni miał świadomość, że zmiana trenera to ryzyko. Z jednej strony odwołuje się „wodza” po kapitalnej wygranej 5:2 w Raciążu, ale z drugiej strony nie można zapominać takich meczów jak ten z Oskarem Przysucha, Pilicą Białobrzegi, Energią Kozienice, ŁKS Łódź (w drugiej połowie). W naszym przekonaniu (adminów strony), jeśli już zapadła decyzja dotycząca zmiany trenera, to chyba to był najlepszy moment. Nowy szkoleniowiec przychodzi w momencie, kiedy jeszcze jest coś do ugrania. Przed nami cztery bardzo ciężkie mecze ligowe. Trudno w tym momencie oczekiwać cudów i fantastycznych wyników, ale można się spodziewać, że dla piłkarzy jest to bodziec do lepszej gry, do pokazania najlepszych umiejętności. Każdy z zawodników przez te cztery spotkania będzie bacznie obserwowany i oceniany przez Grzegorza Dziubka. Spora część zawodników ma świadomość, że wiosną mogą przyjść inni zawodnicy, dla których nowy trener znajdzie miejsce. W styczniu szkoleniowiec będzie miał pełną swobodę na przebudowę kadry. Jest więc o co grać. Na pewno zaczyna się jakiś nowy etap w dziejach naszego klubu.

W czwartek pierwszy trening. Relacje i zdjęcia oraz skrót wideo znajdziecie wieczorkiem w naszym serwisie. Również wieczorem opublikujemy szeroki wywiad z Grzegoprzem Dziubkiem.

PODOBNE WPISY