Sytuacja komplikuje się za sprawą…II ligi, gdzie w strefie spadkowej coraz bardziej tkwi Znicz Pruszków i obecnie w naszej lidze miejscem bezpiecznym jest 14, do którego Broń traci pięć punktów. Dlatego zarówno w sobotę, jak i za tydzień z GKS Wikielec, mecze będą mieć piekielnie ważne znaczenie.
Nasz zespół zaliczył solidny tydzień pracy, ale wydaje się, że sztab szkoleniowy musiał więcej czasu poświęcić na sferę mentalna niż na gre w piłkę. Trener Artur Kupiec w ostatnich wypowiedziach podkreślał, że jego zespół ma potencjał, umiejętności, ale to wszystko trzeba teraz pokazać na murawie. W meczu z Jagiellonią widać było ten potencjał tylko do przerwy.
O tomaszowskiej Lechii pisało się w ostatnich miesiącach sporo w kontekście kłopotów finansowo organizacyjnych. Dziś nie ma to zadnego znaczenia. Trener Dominik Bednarczyk zmontował zimą całkiem ciekawy zespół. Co prawda ubył najlepszy strzelec Maciej radaszkiewicz do ŁKS Łódź, ale klub może pochwalić się ciekawym transferem bramkarza Krzysztofa Barana z duńskiego Kjellerup IF.
Lechia w marcu zagrała już dwa mecze. Podobnie jak Broń, zaliczyła falstart domowy, przegrywając z Błonianką 0:3, ale już w ostatni weekend zaskoczyła dobrą grą i wynikiem, pokonując w Warszawie Ursus.
Jednym z zawodników Lechii, jest dobrze znany w szeregach Broni, Patryk Jakubczyk. Po drugiej stronie mamy Pawła Wolskiego, który w przeszłości grał w Tomaszowie, a w minioną niedzielę zaliczył debiut w Broni.
Nasz zespół wie jaka jest stawka. Wszyscy są zdrowi i gotowi do gry, a trener Artur Kupiec zapowiadział, że może dojść do 2-3 zmian w składzie. Tego zapewne dowiemy się dopiero godzinę przed meczem.
Niestety to spotkanie nie będzie transmitowane, bo gospodarze obecnie nie posiadają takich technicznych możliwości. Nasza redakcja przeprowadzi tekstową relację z meczu. Zamieścimy się również mozliwie jak najszybcie skrót spotkania i wypowiedzi trenerów.