Od tej rundy trochę inaczej wyglądać będzie praca z bramkarzami. Wojciech Kędzierski, asystent trenera, będzie też odpowiedzialny za formę golkiperów. Od poniedziałku w zajęciach z Bronią uczestniczy Michał Kula, który ma ogrom ne szanse na to, aby wskoczyć bramki Broni. Ma 33 lata i za sobą występy w ekstraklasowym Widzewie, w ekstraklasie Szkocji (Peterhead), jak równiez w klubach cypryjskich. Odnosił też duże sukcesy z Radomiakiem, a w ostatnim sezonie po poważnej kontuzji był golkiperem w Energii Kozienice.
– Rozmawiałem z Michałem i od pierwszych minut bardzo mnie zaskoczył swoją uczciwością, pracowitością. Szczerze sobie porozmawialiśmy o wzajemnych oczekiwaniach i to jest bardzo wartościowy człowiek i bramkarz ze świetnymi umiejętnościami. Z drugiej strony jest Paweł Młodziński, który jest kapitanem zespołu, zasłużył sobie na miejsce w bramce i w ostatnim czasie nie zawalił żadnego gola. Paweł również jako kapitan tego zespołu podszedł fajnie i wyrozumiale do tematu i jestem przekonany, że współpraca bramkarzy wyjdzie na dobre tej drużynie – mówi Artur Kupiec, szkoleniowiec Broni.
Po poważnej kontuzji Michała Kuli nie ma już śladu. Fizjoterapeuta zespołu, Paweł Pietrzyk, przekazał informację, że bramkarz ten może spokojnie pracować na 100 – procentowych obciążeniach.
Wszystko wskazuje na to, że w Broni również pozostanie Mateusz Bochniewski. 18-latek grał kilka minut już jesienią pod wodzą trenera Dariusza Różańskiego. W przypadku kontuzji, czy czerwonej kartki, a być może słabszej dyspozycji jednego ze starszych kolegów, „Bochen” nie jest bez szans i może wskoczyć do gry. tym bardziej, że jesienią Broń rozegra 15 meczów ligowych i ma ponadto apetyty pucharowe.