Przypomnijmy, że w 12 minucie Kamil Czarnecki zobaczył czerwoną kartkę. Chwilę wcześniej miał dobrą okazję, aby zdobyć gola. Po analizie pomeczowym sytuacja nie jest jednoznaczna. Być może sędzia miał rację, być się pomylił. Nie to żadnego znaczenia, bo niestety Kamil Czarnecki będzie musiał pauzować w co najmniej dwóch meczach. Przez całą pierwszą połowę grając w osłąbieniu Broń skutecznie się broniła, próbowała kontrować, ale w 43 minucie nie ustrzegła się błędu i gospodarze zdobyli bramkę.
W drugiej połowie nie było już czego bronić, trzeba było zagrać odważniej. Trener Artur Kupiec wprowadzał kolejnych nowych graczy i cieszy to, że na boisku każdy kolejny zawodnik dodawał zespołowi sił i świeżości. W sumie weszło aż sześciu i Broń grała jak równy z równym. Mazur miał swoje groźne okazje. Raz Paweł Młodziński uratował nas od straty gola, innym razem piłka odbiła się od słupka. Jednak determinacja i walka pozwoliły naszej drużynie na zdobycie bramki w 83 minucie. Końcówka była nerwowa, obie drużyny atakowały, a wynik już się nie zmienił. Gospodarze mieli prawo być niezadowolonym, bo grając w przewadze uciekła im wygrana w końcówce. Nasza drużyna straciła punkty, ale ten jeden zdobyty trzeba uszanować.