Wiktor miał około 10-miesięczną przerwę. Powrót po zerwanych więzadłach nie jest łatwy dla piłkarzy. Od kilku dni 20-letni obrońca trenuje na równi z drużyną, zwiększa obciążenia, ma coraz lepsze czucie piłki.
– Minie wiele czasu zanim Wiktor wróci do zdrowia i do gry – zapowiada trener Artur Kupiec.
Prywatnie Wiktor studiuje w Warszawie, ale po takiej kontuzji ciężko byłoby mu dochodzić do zdrowia w którymś z tamtejszych klubów, skoro tu w Radomiu, „w domu” ma najlepiej.
– Szczerze mówiąc tutaj czuje się bardzo dobrze. Liczę, że może uda mi się wejść na kilka minut w jakimś sparingu. Być może będę zgłoszony do gry i postaram się powalczyć o miejsce w składzie. Najważniejsze jest teraz zdrowie i odbudowanie formy – powiedział nam młody zawodnik.