Wracamy bez punktów!

Legia II Warszawa - Broń Radom 2:0 (1:0)
Bramka: samobójcza 2, Warchoł 51
Legia II: Muzyk - Mosór, Łakomy, Obradović, Segura, Orlik, Niski, Agra, Kurowski, Grudziński, Warchoł.
Broń: Kosiorek - Machajek, Jagieła, Kwentsar, Ziemak, Nogaj, Dąbrowski, Czarnota, Leśniewski, Imiela, Czarnecki.

Nie udało się zdobyć choćby punktu w inauguracyjnym meczu. Rezerwy Legii na stadionie w Ząbkach pokonały Broń.
Legia chociaż nie wystawiła praktycznie nikogo z eksraklasowego zespołu, to udowodniła, że zbudowała całkiem solidne rezerwy na trzecioligowy szczebel. W meczu z Bronią była zespołem lepszym wygrała zasłużenie, co nie oznacza, że nasz zespół był bez szans i wygraną oddał bez walki. Przy lepszej skuteczności remis był w zasięgu naszej drużyny.

ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO TUTAJ

Więcej w rozwinięciu

Pechowo stracony gol ustawił pierwsze minuty pojedynku. Kamil Czarnecki próbował wybijać piłkę i …kopnął ją za plecy naszego bramkarza. „Czarny” mocno przeżył samobója, bo dotąd nigdy mu się to nie zdarzyło.

– Podejrzewam, że na treningu spróbowałbym tak strzelić 100 razy i chyba bym nie dał rady – mówił po spotkaniu Kamil Czarnecki.

Broń próbowała zdobyć wyrównującą bramkę. Przy stałych frargmentach blisko był Maksim Kventsar, a potem wspomniany Czarnecki. To że do przerwy było tylko 1:0 możemy zawdzięczać  Jakubowi Kosiorkowi, który wybronił dwa trudne strzały i rzut karny. Cała akcja przy rzucie karnym była dość kuriozalna. Najpierw z piłką wbiegał Dominik Leśniewski, ograł jednego obrońcę, a drugi podłożył mu nogę. Piłkarze stanęli zaczęli dyskutować, Legia poszła z akcją i Szymon Jagieła faulował przeciwnika. Karny dla Legii. Słuszny, ale nie byłoby w ogóle, gdyby sędzia chwile wcześniej odgwizdał słuszną „jedenastkę” dla Broni.

Druga połowa mogła się dobrze zacząć dla naszej drużyny. Okazję pod strzale głową miał Patryk Czarnota, chwilę potem „swojaka” mógł zdobyć jeden z obrońców Legii. Z biegiem czasu gra Broni stawała się coraz bardziej desperacka, nieprzemyślana, a Legia mądrze się ustawiła i przeprowadzała po przechwycie groźne kontrataki. Wynik nie uległ już zmianie.

Mimo porażki są też pozytywy. Bardzo dobry występ zaliczył Damian Machajek. Pozytywny debiut Adriana Dąbrowskiego i całkiem przyzwoita zmiana Karola Kasprzyka. Głowa do góry, za tydzień walczymy z Huraganem o pełną pulę!

PODOBNE WPISY