Był to dobry mecz w wykonaniu naszego zespołu. Trzeba przyznać, że z każdym sparingiem gra się zazębia, nie ma już chaosu w grze, a i rywale mają coraz wiksye problemz y Bronią. W potyczce z Żyrardowianką cieszy fakt, że rywal dopiero w 70 minucie oddał pierwszy strzał na bramkę Broni, a gola goście zdobyli po zupełnie niepotrzebnym rzucie karnym.
Już po 5 minutach powinno być 2:0, ale świetnych okazji nie wykorzystał Daniel Ciupiński. W 25 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, głową tuż nad poprzeczką strzelił Kacper Bargieł. Wreszcie w 32 minucie Bartek Książek zdecydował się na induwidualną akcję, mógł podawać do partnerów, ale widząc wolny długi róg bramkarza uderzył perfejkcyjnie i piłka wpadła do bramki.
W drugiej połowie goście zupełnie nie mogli sobie poradzić z dobrze ustawioną defensywą Broni. W 63 minucie piłka szła jak po sznurku w polu karnym gości, Noheem wyłożył ją Damianowi Sałkowi a ten płaskim, mocnym strzałem zdobył drugiego gola.
W 80 minucie Żyrardowianka zdobyła kontaktową bramkę. Norbert Wnukowski wpadł w napastnika rywala i sędzia podyktował rzut karny.
Na szczęście strata gola podziałała pozytywnie na nasz zespół i w kolejnej akcji Przemek Wicik uderzył z 16 metrów i idealnie trafił przy słupku. Goli mogło paść znacznie więcej. Przy lepszej skuteczności gra Broni i wyniki mogą być bardziej obiecujące.
Warto jeszcze pochwalić trójkę młodych zawodników. Kolejny świetnmy mecz rozegrał Bartek Książek. Dobrze po chorobie spisał się Filip Menert, dobrą zmianę zrobił Przemek Wicik. W środę wybuchowy mecz…Broń – Granat. Zapraszamy.