Z jednej strony kibice mogą cieszyć się, że widzą swoją drużynę w akcji w ciągu trzech kolejnych weekendów, z drugiej- taka intensywność to wielkie wyzwanie dla organizatorów, którzy mają mało czasu na organizowanie kolejnego meczu i naniesienie poprawek. A przypomnijmy, że wszystko dzieje się na obiekcie, który dopiero został oddany do użytku i dla wszystkich ciągle jest jeszcze odkrywanym nowym lądem. I gdzie wszystkich czeka wiele pracy.
Wiele pracy czeka piłkarzy- cieszymy się z czterech zwycięstw z rzędu, z wielu strzelanych goli ( aż 18 w czterech meczach!). Mecz z ambitną Pogonią pokazał, że nie wszystko jeszcze jest na najwyższym poziomie i przed kolejnymi trudnymi meczami jest jeszcze coś do poprawy. Jednak piłkarzom trzeba dać spokój- niech robią na treningach swoje. Ta drużyna ma potencjał do jeszcze lepszej gry.
Wiele pracy czeka organizatorów meczu- Sam mecz jest jedynie dopełnieniem bardzo intensywnych przygotowań trwających cały tydzień, a prace organizacyjne spadają na niezbyt liczną grupę ludzi. Organizowanie trzech meczów z tygodnia na tydzień zwiększa jeszcze intensywność prac, a każdy mecz jest dużym materiałem do nauki. Po zakończeniu każdego meczu, jego organizacja jest szczegółowo analizowana przez władze klubu. Wszystkie uwagi kibiców są bardzo cenne. Jednak jeszcze cenniejsza będzie pomoc w organizacji meczów- zarówno w dniu spotkania, ale chyba jeszcze bardziej- w dni poprzedzające mecz. Każda rozsądna głowa i para rąk jest tutaj przydatna. Zapraszamy do pomocy członków stowarzyszenia, ale i kibiców, którzy mogą poświęcić czas na pomoc w organizacji meczu. Wystarczy zadzwonić do klubu, przysłać mail z deklaracją pomocy, czy po prostu podejść do biura klubu.
Władzom Broni naprawdę zależy na jak najlepszej organizacji meczów. Także na udziale kibiców drużyny przyjezdnej- co wielokrotnie przed meczem z Pogonią wyrażał prezes Piechowicz. I zanim padną kolejne pytania o to, co stało się w sobotę i padnie odpowiedź ze strony władz klubu- chcę tylko przypomnieć ( i jest to moja prywatna opinia, nie stanowisko zarządu klubu), że kibice gości, zanim zdążyli dojść do kas po bilety, które na nich czekały- swoim zachowaniem zmusili policję do interwencji.
Po sobotnim meczu nic się nie zmieniło- Broń nadal czeka na kibiców drużyn przyjezdnych. Ale kibiców, którzy przyjeżdżają na mecz, tylko po to by wspierać swoją drużynę.
Wiele pracy czeka firmę ochroniarską- Po ostatnim meczu w komentarzach wyrażono wiele krytycznych uwag na temat jakości jej pracy. Jedne zapewne bardziej emocjonalne, inne bardziej merytoryczne. I to także będzie przedmiotem analiz i rozmów organizatorów meczu z firmą, która zapewnia porządek na stadionie, ale zapewne i sama firma wyciągnie wnioski- przecież zależy jej na renomie, a najlepszą reklamą są przecież opinie klientów.. Oni też uczą się tego stadionu.
Praca czeka także kibiców- choć chyba ci mają do zrobienia najmniej. Że są dobrze przygotowani do nowego stadionu- pokazali na meczu z Włókniarzem. Wystarczy skupić się przez 90 minut na kibicowaniu swojej drużynie, tak jak było podczas inauguracyjnego meczu. I jeszcze jedno- pamiętać, że to jest NASZ stadion, który należy szanować i dbać o jego wyposażenie. Cieszy, że ostatni mecz był pod tym względem bez zarzutu.
Broń jest wspólnym klubem kibiców, piłkarzy i działaczy i aby odnieść sukces o jakim marzymy, wszyscy muszą stanowić jedną drużynę, gdzie każdy robi najlepiej co do niego należy i wspiera tych, którzy mają inne zadania. I gdzie o sprawach trudnych warto spokojnie rozmawiać, aby razem budować jeszcze lepszą przyszłość naszego klubu.
BYŁA, BĘDZIE, JEST…