Jak duża różnica jest między seniorską, a juniorską piłką mogli się przekonać kibice, którzy przyszli na mecz. Bo patrząc na przebieg spotkania „młoda” Broń wcale nie była gorsza od rutyniarzy z Zakrzewa, ale przegrała dość wysoko. Nie miało najmniejszego znaczenia to, że ghospodarze lepiej rozgrytwali piłkę., byli lepiej wyszkoleni technicznie, częściej byli w posiadaniu futbolówki. Liczy się to co w sieci.
Pierwsze dwa gole to ewidentne prezenty dla zespołu Wulkana. Najpierw sędzia podyktował rzut karny za przypadkową rękę w polu karnym. Kilkanaście minut później po rozegraniu rzutu wolnego, piłki nie zdołał złapać Jakub Kozłowski i było 0:2.
Chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy, gapiostwo naszej defensywy wykorzystał szybki Tomasz Turczyk i było 0:3. Broń przeważała, ale nie wiele z tego wynikało i tymczasem po ładnej akcji było już 0:4. Wynik zmniejszył po strzale głową Wróblewski, ale chwilę później nasi pobrpońcy źle wybili piłkę Wulkan skorzystał z kolejnego prezentu. W samej końcówce błąd dobrze znanego u nas Praska – bramkarza Wulkana wykorzystał Przemek Nogaj i zmniejszył rozmiary przegranej.
Szkoda porażki. Wulkan w ważnych momentach był sprytniejszy, dysponował lepszymi warunkami fizycznymi, a nasza młodzież porażkę musi przyjąć z pokorą. Walczyć, trenować…..!!!!