Mazovia to czołowy zespół północnej grupy czwartej ligi, drużyna która też chce się bić o awans do trzeciej ligi. Trzeba przyznać, że rywal wysoko zawieslił poprzeczkę, ale ostatecznie zasłużenie wygrała Broń.
Już w 7 minucie powinno być 1:0. Emil Więcej mając bramkarza przed sobą i sporo czasu, chyba za długo zwlekał, szukał jeszcze partnera i ze 100 procentowaj okazji gola nie było.
W 12 minucie Przemek Nogaj z piłką zbiegł ze skrzydła, uderzył mocno, piłka odbiła się jeszcze po rykoszecie i wpadła nad bramkarzem Mazovii.
Przed przerwą goście ani razu nie zagrozili naszej bramce, ale również i Broń nie miała już więcej okazji do zdobycia bramki.
Tuż po przerwie słupek uratował gości od straty gola. Natomiast w 75 minucie goście mieli jedną, ale bardzo dobrą okazję do wyrównania, ale doskonale zachował się Michał Kula, który wygrał pojedynek sam na sam i obronił jeszcze dobitkę.
W 85 minucie feralnie z boku boiska poślizgnął się Norbert Korcz i naderwał mięsień dwugłowy. Z Wilgą na pewno nie zagra. Kontuzjowani w sobotę nie zagrali też Kamil Czarnecki i Vladlen Szkuratko. Czy wsystąpią w Garwolinie, będziemy wiedzieć dopiero pod koniec tygodnia.
Trener Artur Kupiec po meczu był zadowolony szczególnie z gry defensywnej. Przez 90 min rywal właściwie stworzył sobie jedną dobrą okazję.
Z Bronią zostaje Adam Niemyjski (na zdjęciu) ze Znicza Pruszków, zostaje również wspomniany Szkuratko, będzie też grać Maksim Kventser, Szerzej o zmianach kadrowych będziemy pisać w najbliższych dniach.
Wkrótce fotogaleria i wideo z meczu