Wygrana z Radomiakiem

BRON RADOM - RADOMIAK RADOM 3:1 (0:1)

W meczu I mazowieckiej ligi juniorow młodszych , Broń pokonala lokalnego rywala,  Radomiaka, 3-1.
Bramki dla Broni: Matyga, Kalinkowski - 2
Fot. radomsport.pl
         Mecz pomiędzy Bronią i Radomiakiem został rozegrany w bardzo trudnych warunkach – przez cały czas padał ulewny deszcz, wiał bardzo silny boczny wiatr, przeszkadzało przejmujące zimno. Właśnie ze względu na ulewę, spotkanie przeniesiono z głównego boiska na sztuczną nawierzchnię, choć i tu boisko było trudne do gry- nasiąknięte wodą, a tworzące się kałuże często zatrzymywały piłkę, burząc pomysły na rozegranie akcji.
        Pierwszego gola strzelili goście- praktycznie po prezencie piłkarzy Broni- łatwej stracie piłki i szybkim ataku „zielonych”.  Do końca pierwszej połowy było kilkanaście minut i Broniarze starali się o wyrównanie jeszcze przed przerwą. Nawet padła – i to bardzo ładna bramka- ale sędzie nie uznała jej ze względu na zagranie ręką naszego zawodnika.  W pierwsej połowie zabrakło przede wszystkim zamykania akcji- piłka kilka razy przeleciała tuż przed linią bramkową- brakowało kogoś, kto wepchnąłby jądo siatki.
        Wyrównanie padło zaraz po przerwie- po bardzo ładnym ataku Broni . Kilkanaście minut później było już 3:1. Uderzana z około 20 metrów z rzutu wolnego piłka wypadła bramkarzowi Radomiaka z rąk, pierwszy dobiegł do niej Bartek Kalinkowski i kopnął ją do bramki. Chwilę później mogło być 3:1. Po faulu na atakujacym bramkę zawodniku, sędzia odgwizdał rzut karny. Jednak kopana z „11” piłka przeleciała tuż nad bramką.  W 75 minucie było już 3:1 – po kontrze Broni, bramkarz Radomiaka zdołał wybić piłkę, ale dopadł do niej znów Bartek Kalinkowski, zdobywając swojego drugiego gola. Do końca piłkarze Broni pilnowali wyniku, mimo bardzo ambitnych ataków gości. Po meczu była tylko radość- zmęczonych, zziebniętych, ale szczęśliwych „Broniarzy”. Obie drużyny zasłuży na wielkie brawa za ogromnie ambitną grę w ekstremalnych warunkach. Mecz był twardy, ale rozgrywany fair. To było pierwsze zwycięstwo ligowe Broni w tym sezonie, rywale zza miedzy na razie płacą koszty debiutu w lidze- jednak jeśli w następne mecze będą wkładali tyle serca- punkty przyjdą na pewno.

PODOBNE WPISY