Adrian doznał kontuzji w meczu sparingowym z Mszczonowianką Mszczonów. Cała sytuacja na początku nie wyglądała zbyt wesoło. Kolano po zderzeniu z przeciwnikiem spuchło, wydawało się, że zostało uszkodzone. Na szczęście opuchlizna zeszła, a zawodnik mógł przejść badania rezonansem magnetycznym.
– Wyniki badań nie wykazały niczego niepokojącego. Więzadła nie są uszkodzone, ale noga została mocno stłuczona. Dobrze, że nie doszło do pęknięcia kości – mówi Tomasz Dziubiński, były trener Broni, prywatnie ojciec Adriana.
Mamy nadzieję, że Adrian Dziubiński pomoże już drużynie w trzeciej wiosennej kolejce z Pilicą w Białobrzegach,