19-letni, wychowanek Broni doznał kontuzji mięśnia dwugłowego we wrześniu. Tuz przed meczem z Pelikanem Łowicz okazało się, że Machajek zerwał mięsień, czeka go operacja i około 9 mięsięczna przerwa. Pierwsze rokowania nie były najlepsze. Zawodnik przeszedł specjalistyczne badania w Łodzi i okazało się, że operacja nie będzie potrzebna, bo mięsień nie został całkowice zerwany. Zgodnie z zaleceniami lekarzy ma wzmacniać nogę, ćwiczyć z fizjoterapeutą i indywudulanie.
– Damian dużo pracuje ze mną, sporo pracuje w domu i postępy są bardzo duże. Wkrótce czekają go bardzo ważne testy, od których zależeć będzie jakie obciążenia możemy stosować i jak długo potrwają te treningi. Do końca rundy Damian nie zagra, ale jesteśmy pełni optymizmu, że rozpocznie przygotowania z zespołem w styczniu już pod kątem rundy wiosennej. Czas działa na jego korzyść, ale niczego nie możemy przyśpieszyć – mówi Michał Jasicki, fizjoterapeuta w Broni.