Zelów wisi na włosku

Niestety nie mamy dobrych wieści dla sympatyków Broni. Sobotni mecz naszej drużyny w Zelowie z miejscowym Włokniarzem raczej nie dojdzie do skutku. No chyba, że stanie się cud. Z naszym klubem skontaktowała się pani Maria Korzynek, prezes zelowskiego klubu, która przekazała mało optymistyczne wieści.

Pani prezes Włokniarza Zelów, poinformowała, że boisko Włókniarza na obecną chwilę jest pokryte warstwą śniegu i lodu i do soboty klub nie zdoła przygotować placu do gry. Na domiar złęgoi prognoza pogody na najbliższe dni znowu jest niepokojąca. Szkoda, bo byłaby to już trzecia przełożona kolejka w naszej lidze i drużyna będzie miała mecze praktycznie co trzy dni. Póki co czekamy na słońce i ciepłe wieści z Zelowa.

Trener Konrad Główka w rozmowie z nami przyznał, że piłkarze też już nie mogą się doczekać. Jeśli zespół nie zagra w Zelowie, to dostanie wolne.
– Mamy za sobą tyle sparingów, że już wystarczy. Ponad to sztuczne boisko też nie wychodzi nam na zdrowie. Zespół jeszcze zdąży się nagrać w najbliższych tygodniach – mówi trener Główka.

Na kontuzje nadal narzekają Daniel Złoch i Norbert Rdzanek, ale czują się coraz lepiej. Z kolei Jayiesimi Noheem jest trochę przeziębiony.

Jeśli zapadną decyzje w sprawie odwołania meczu w Zelowie i ewentualnego ustalenia nowej daty, będziemy o tym informować.

PODOBNE WPISY