Wygrana ze Stomilem to już historia. Jedna wygrana sukcesu nie czyni. Cieszą punkty i postawa drużyny, ale przed nami kolejne przeszkody do pokonania. W niedzielę Broń Radom gra w Łowiczu z Pelikanem, gdzie zawsze gra nam się bardzo ciężko.
PELIKAN ŁOWICZ – BROŃ RADOM
Niedziela godz. 12
Drużynę z Łowicza przed tym sezonem opuściło kilku czołowych graczy jak Eryk Woliński, Szymon Sołtysiński, Kamil Łojszczyk, Patryk Pomianowski, czy Jakub Garnysz. Ten ostatni dołączył do Broni Radom, ale niestety z powodu urazu kolana już w trzecim spotkaniu z rzędu nie będzie mógł zagrać.
Spore ubytki mogły sugerować, że Pelikan jest pierwszym kandydatem do spadku. Przegrał trzy pierwsze mecze, ale trzeba zauważyć, że grał z mocnymi przeciwnikami Łomżą, Unią Skierniewice i Lechią. Środowa kolejka pokazała, że chyba niektórzy zbyt szybko skazywali Pelikana, a słabych drużyn w tej lidze nie ma. Łowiczanie na wyjeździe wygrali 5:0 z Wartą Sieradz, a już po 20 minutach zdobyli trzy gole. Pelikan zaskoczył, ale to dobrze, bo ten mecz pokazał, że tej drużyny nie można lekceważyć i w niedzielę czeka nas niezwykle trudne zadanie. W Łowiczu zdarzało nam się trzykrotnie remisować, ale nigdy tam nie wygraliśmy. Statystyki są na szczęście tylko historią, bo przed meczem ze Stomilem też pisaliśmy o tym, że nigdy nie wygraliśmy z olsztyńskim rywalem i w końcu się udało.
Jeśli Broń zagra z taką werwą, charakterem jak w środę, może wygrać z każdym. Liczymy na poprawienie skuteczności, bo cieszy fakt, że sytuacji bramkowych jest coraz więcej, ale trzeba je wykorzystywać.
Niestety problemów w naszej drużynie nie brakuje, bo oprócz wspomnianego Kuby Garnysza zabraknie też jeszcze Damiana Winiarskiego, a Dima Baszlaj skompletował cztery kartki i musi już pauzować.
Co ciekawe z Pelikanem w Łowiczu w poprzednim sezonie zagraliśmy 27 sierpnia, czyli prawie równo rok temu. Wówczas gole nie padły. Jak będzie tym razem? Okaże się w niedzielę.
Na naszej stronie w niedzielę od godz. 12 będzie można śledzić relację na żywo. Jeśli będzie transmisja poinformujemy o tym.