O meczu, po meczu. Cenny punkt! Broń potrafi grać ofensywnie

Nie udało się wygrać w Łowiczu. Nie udało się posmakować wygranej w tej miejscowości i jeszcze będziemy musieli na to poczekać. Padł bezbramkowy remis. Trzeba przyznać, że sprawiedliwy, bo to spotkanie mogło się zakończyć bardzo różnie.

Przed przerwą na boisku widzieliśmy jedną drużynę. Niestety Pelikan zdominował Broń i stworzył sobie 3-4 świetne okazje bramkowe. Słupek i poprzeczka ratowały nas przed stratą gola. Bardzo dobrze między słupkami radził sobie Kuba Kosiorek. Nie ma co ukrywać, ale dopisało też trochę futbolowego szczęścia. Obawialiśmy się o grę obronną, bo z powodu kontuzji nie zagrał Michał Wrześniewski.
Co się stało z naszym zespołem w przerwie tego nie wiemy, ale po zmianie stron przez około 20 minut to nasza drużyna dominowała. Dwukrotnie Pelikan wybijał piłki sprzed linii bramkowej, dwukrotnie świetnie paradował Wlazłowski. Z biegiem czasu mecz się wyrównał i pod koniec meczu obie ekipy nie kalkulowały i próbowały zdobyć zwycięską bramkę.
Mimo, że nasz zespół stracił kolejne punkty, to w kilku aspektach było dużo pozytywów. Zagraliśmy na „zero z tyłu”, czego nie było już dawno. Druga połowa pokazała, że potrafimy atakować, wywierać pressing na przeciwniku.
I teraz trochę personalnych wycieczek. Kolejny świetny mecz Kuby Piwowarczyka. Trzymamy kciuki, aby nasz młodzieżowiec grał tak dalej. Znowu dobrą zmianę dał Bartek Nowak. Po przerwie to właśnie on zainicjował pierwsze akcje ofensywne i wraz z Maksimem Kventsarem budowali świetne akcje. Bardzo dobry mecz Piotra Owczarka! Z dobrej strony w Łowiczu przypomniał się też Przemek Dwórzyński, który przeciw swojej byłej drużynie zagrał bezbłędnie.
Cały zespół walczył, zostawił mnóstwo zdrowia i to zostało wynagrodzone wyjazdowym punktem.
Szkoda czwartej kartki Doriana Buczka, bo już w szóstej kolejce będzie musiał pauzować i to w meczu z liderem. Mamy nadzieję, że trener będzie wiedział jak to wszystko poukładać!

PODOBNE WPISY