W czerwcu 1989 roku Broń Radom rozegrała ostatni mecz w drugiej lidze, czyli jeszcze na drugim poziomie rozgrywkowym. To był historyczny mecz, bo niestety na razie na długie lata ostatni na tak wysokim szczeblu. Przypominamy to wydarzenie, bo przeciwnikiem wówczas był… GKS Bełchatów. Zespół, z którym zmierzymy się już w najbliższy piątek. Choć minęło już tyle lat, oba zespoły nie trafiły na siebie w ligowych rozgrywkach.
Broń Radom – GKS Bełchatów 2:1 (0:0),
Bramki: A. Kupiec, M. Gromek.
Broń: Gorczyca – Stypik, Oczkowski, Byczyński, Zajączkowski, Kolanek (Faryś), Gromek, Siadaczka, Cyniewski, Kupiec, Halbina (Kulik).
„Pożegnalny mecz w drugiej lidze udał się piłkarzom Broni, ale nie miał już wpływu dla układu tabeli. Ostatni pojedynek oglądało już zaledwie 300 widzów. Choć przez cały sezon na stadion przychodziło od 800 do 2,5 tysiąca widzów. Ze względu na reorganizację rozgrywek, z ligi spadało aż sześć zespołów, a cztery kolejne grały mecze barażowe. W tym również Bełchatów, który potem też spadł z ligi” – można przeczytać w monografii Broni na 90 lecie.
Po 34 latach Broń i Bełchatów ponownie zagrają o ligowe punkty. Losy obu ekip na przestrzeni tych lat bardzo różnie się toczyły. Bełchatów z końcem lat dziewięćdziesiątych i na początku XXI wieku należał do mocnych ekstraklasowiczów. W sezonie 2006/07 wywalczył wicemistrzostwo Polski, a wcześniej dwukrotnie grał w finale Pucharu Polski. Tymczasem Broń w sezonie 98/99 spadła nawet do ligi okręgowej, potem przez siedem lat graliśmy w piątej lidze (Mazowieckiej Lidze Seniorów), z której wygrzebała na ekipa Artura Kupca…tego samego, który strzelił gola z Bełchatowem w 89 roku.