Podsumowanie rundy jesiennej sezonu 2024/25 w wykonaniu Broni Radom

Za nami runda jesienna sezonu 2024/25 oraz mecz awansem z Sokołem Aleksandrów Łódzki. Na zimowe urlopy nasza drużyn udaje się w dobrych nastrojach. Szóste miejsce to dobry wynik, choć patrząc na przebieg całych rozgrywek pry odrobinie szczęścia mogłoby być lepiej. Patrząc całościowo trzeba jednak pochwalić cały sztab trenerski z Mateuszem Dudkiem na czele i całą drużynę.

Tą rundę moglibyśmy podzielić na trzy części. Bardzo przeciętny początek z wahaniami formy, potem świetna seria meczów bez porażki i na koniec klejenie kadry z powodu kartek i kontuzji.

Latem w zespole Broni doszło do prawdziwej rewolucji, bo odeszło dziewięciu zawodników. Klub pozyskał na ich miejsce nowych graczy, ale z obawami przystępowaliśmy do gry, czy uda się zastąpić choćby takich graczy jak Marcin Szymczak i Sebastian Cuch.

Słabiej na wyjazdach

Szczególnie na wyjazdach źle na początku sezonu graliśmy z beniaminkami. Remis uratowany w ostatniej minucie z Sokołem na wyjeździe, porażka w słabym stylu w Lidzbarku Warmińskim i blamaż w Płocku z rezerwami Wisły.
– Ten zespół potrzebuje czasu – wielokrotnie powtarzał trener Dudek i w istocie tak było, że z każdą kolejką nasza Broń spisywała się coraz lepiej. Od meczu ŁKS Łomża przez ponad miesiąc byliśmy w lidze najlepiej punktującą drużyną obok lidera ze Skierniewic. Tu też statystyki mogły być inne, ale z Unią straciliśmy bramkę w doliczonym czasie gry. I zapewne ta cała świetna passa trwałaby dłużej gdybyśmy mogli do Mławy pojechać w komplecie.
Potem ostatnie dwa spotkania z Wigrami i Sokołem graliśmy odpowiednio bez ośmiu i bez pięciu zawodników, a mimo to udało się na koniec zgarnąć jeszcze cztery oczka. W tych meczach dużo do powiedzenia mieli młodzi zawodnicy, którzy w seniorskim futbolu dopiero raczkują. Kacper Kucharski, Adrian Kromka, czy Antoni Majchrowski zagrali bardzo odpowiedzialnie i bezbłędnie. Po raz kolejny pokazaliśmy, że gra w Pro Junior to nie tylko pieniądze, ale szansa dla młodych chłopaków. Połowa kadry Broni to młodzieżowcy i jeśli zimą dobrze popracują, to będą od marca wielką wartością tej drużyny.

Najlepsza obrona

Teraz garść statystyk. 17 bramek straconych. Obok Wigier mamy najlepszą obronę w lidze. Wielkie słowa uznania dla Kuby Kosiorka. Kilka razy znalazł się w 11 kolejki. Widać było, że Kuba pod wodzą nowego trenera golkiperów, Robert Koterwasa rozwinął się jeszcze bardziej. Gra obronna to nie tylko bramkarz. Kosiorek zanotował komplet minut w tej rundzie, ponownie jak Michał Wrześniewski. To była świetna runda
„Września”. W wielu meczach wypadł po profesorsku. Kiedy Dima Baszlaj pauzował i potem doznał kontuzji, Wrześniewski wziął wszystko na swoje barki. To przy nim kapitalne występy notował Kacper Górka. Baliśmy się o boki, ale tu rewelacyjną rundę zagrali Patryk Jakubczyk i Eryk Jarzębski. Ten drugi potrzebował trochę czasu, ale gdy się już rozkręcił, notował świetne mecze. Z czasem po kontuzji coraz mocniej do składu wchodził Damian Winiarski.
Środek pola oparty na doświadczeniu kapitan Sebastian Kobiera, Adrian Dziubiński, a przy nich robiący kolosalne postępy Jakub Kowalski.

Słabiej w ofensywie

Niestety naszym największym mankamentem była skuteczność. Zdobyliśmy tylko 17 bramek, żaden zawodnik nie zdobył ich więcej niż trzy. W tej statystyce gorzej wypadają jedynie drużyny GKS Wikielec i Sokoła Aleksandrów Łódzki.
Aleks Stawiarz miał dobrze zastąpić Doriana Buczka, ale bramki nie zdobył. Trener Mateusz Dudek zna potencjał tego zawodnika, bo w poprzednich klubach Aleks były dużo skuteczniejszy. Liczy na niego, że po jednej słabszej rundzie, przyjdzie dużo lepsza i my też trzymamy kciuki.
Sztab szkoleniowy z niemocą Stawiarza radził sobie inaczej. W roli napastników częściej widzieliśmy Juniora Timite i Wiktora Putina był to bardzo dobry pomysł.
Patrząc wstecz – na pewno szkoda straconej bramki w 90 minucie w Skierniewicach. Szkoda zaprzepaszczonych szans w Białymstoku i Łowiczu. Szkoda też meczu w Bełchatowie, gdzie w drugiej połowie byliśmy bliżej wygranej. Tych punktów byłoby dziś realnie patrząc 4-6 więcej i bylibyśmy wiceliderem. Ale nie ma co gdybać.
Cieszy na pewno fakt, że przy Narutowicza 9 nie przegraliśmy w rundzie, a przez cały roku doznaliśmy tutaj jednej porażki. To z pewnością przełożyło się na frekwencje. Na mecze ze Stomilem, Łomżą, Świtem, czy Lechią przyszło naprawdę sporo widzów.

Co przed nami?
Teraz przerwa do 7 stycznia. Piłkarze będą realizować plan nałożony przez sztab. Potem rozpoczniemy serię meczów towarzyskich. Trener Mateusz Dudek ostatnim wywiadzie był tajemniczy i dość wstrzemięźliwy jeśli chodzi o kwestie zmian kadrowych. Wydaje się, że zimą 1-2 wzmocnienia drużyny się pojawią, ale że transfery lubią ciszę, to poczekamy kilka tygodni na coś konkretnego.
1 marca ligę zaczniemy na wyjeździe z Legią II Warszawa.

Strzelcy bramek
Broń Radom: 3 – Adrian Dziubiński, Sebastian Kobiera, Wiktor Putin, 2 – Hamed Junior Timité, Michał Wrześniewski, 1 – Dmytro Baszłaj, Patryk Jakubczyk, Eryk Jarzębski, Jakub Piwowarczyk

TABELA

PODOBNE WPISY