Mławianka Mława, ubiegłoroczny, rewelacyjny beniaminek, który ostatni mecz przegrał 0:6 i rozstał się z trenerem! Tak pokrótce scharakteryzować można najbliższego przeciwnika Broni Radom. To spotkanie już w sobotę o godz. 16.
Mławianka Mława – Broń Radom,
godz. 16
Sporo się w ostatnim czasie działo w drużynie Mławianki. W poprzednim sezonie ta ekipa dwukrotnie w bardzo dobrym stylu pokonała Broń 4:2. Była rewelacyjnym beniaminkiem, który nawet przez jakiś czas liderował w trzeciej lidze. Dużo mówiło się o doświadczonym Rogalskim i skutecznych braciach Stryjewskich. Dziś już nie ma całej trójki, co jednak nie oznacza, że Mławianka to słaby zespół. Z pewnością ma swoje kłopoty, bo ostatni mecz przegrała 0:6, a po meczu z zespołem rozstał się trener Piotr Rzepka. Niemniej w Broni nikt nie patrzy na to co dzieje się u rywala.
– Pracujemy przede wszystkim nad sobą. Musimy wyeliminować swoje błędy i robić wszystko, aby z każdym meczem grać coraz lepiej – zaznacza trener Broni Mateusz Dudek.
W ekipie Mławianki zabraknie obrońcy, Macieja Komorowskiego, zaś w Broni kapitana, Sebastiana Kobiery. Obaj pauzować będą za kartki.
W Mławiance do składu wraca niezwykle groźny napastnik, Joao Odilon. Z kolei w Broni cieszy fakt, że trener poza Kobierą ma do dyspozycji wszystkich zawodników.
Broń chce w Mławie wygrać i zrewanżować się rywalowi za porażki w poprzednim sezonie. Mławianka znalazła się w strefie spadkowej. Ma pięć punktów na swoim koncie. Pokonała między innymi Legionovię 3:0. Na pewno nie będzie to dla Broni łatwy mecz, bo rywal bęzie chciał się podnieść po ciosach w Łowiczu (0:6).
Nasz zespół ma za sobą zwycięstwo z Concordią Elbląg 3:1. Broń przegrywała już 0:1, ale zagrała walecznie, charakternie i skutecznie w końcówce meczu. Odwróciła losy, zagrała z wiarą i ambicją i jeśli tylko w Mławie zagra z taką werwą, to w sobotę wieczorem możemy być w doBrych humorach! Do Boju Broniarze!