Za nami VIII Piknik Piłkarski Broni Radom. To pierwsza tego typu impreza po pandemii. To była fajna zabawa, świetna impreza. Deszcz pokrzyżował plany, ale nie popsuł nastrojów. Ta impreza potwierdziła, że Broń „była, będzie, jest…”
– Bardzo się cieszę, że po tak długiej przerwie ponownie możemy być razem. Jestem przekonany, że w kolejnych latach już nic nie stanie na przeszkodzie, aby piknik ponownie odbywał się regularnie – mówił Robert Wicik, prezes Broni, otwierając Piknik.
Nie brakowało ciekawych osobistości. Nasz klub odwiedziła, Marta Michalska – Wilk, wiceprezydent Radomia. Byli dawno prezesi naszego klubu, Jerzy Graliński, a także Waldemar Kaczmarski. Byli też przedstawiciele naszych partnerów, w tym przede wszystkim Fabryki Broni.
Zanim spadł deszcz i nadeszłą burza, było całkiem trójkolorowo i sympatycznie. Przeprowadziliśmy konkursy, trafiania w poprzeczkę, malowania twarzy w trójkolorowe barwy. Młodzi zawodnicy wzięli udział w konkursie „wiedzy o Broni Radom” i trzeba przyznać, że na temat swojego klubu niektórzy znają się bardzo dobrze.
Było sporo grania na boisku. Z seniorami, rodzicami, pomiędzy rocznikami. Deszcz trochę pokrzyżował plany, ale nie zepsuł humorów, bo zabawa przeniosła się pod parasole.
Bez wątpienia to było fajne zakończenie sezonu. Pokazujące, że Broń razem, potrafi wspólnie coś zdziałać o czym świadczy wspólne zdjęcie i śpiewanie na trybunach. Pamiętajcie, że nie sztuką jest dziś wziąć szalik i kibicować rywalowi, który sportowo odskoczył o kilka szczebli. Dziś sztuką jest być i zostać z klubem na dobre i złe…