W piątek z Legionovią. Czekamy na wygraną od 15 lat!

Już w piątek kolejny jesienny akord z udziałem naszej Broni. Tym razem drużyna trenera Mateusza Dudka już w piątek u siebie zagra z Legionovią Legionowo. Konfrontację z tą drużyną zawsze są ciekawe. Dziś przypominamy mecz sprzed…15 lat. Bo właśnie w 2008 roku wygraliśmy ostatni mecz ligowy z „Novią”.

Przy okazji każdego rywala, staramy się ostatnio przypominać jakąś ciekawą historię. Niedawno przypominaliśmy baraże z Legionovią z 2001 roku, gdy przegraliśmy po dwumeczu i fatalnych decyzjach sędziowskich. Jednak dziś wrócimy do meczu z 14 września 2008. Tego dnia Legionovia była liderem, nie straciła nawet gola…ale dość sensacyjnie przegrała u siebie z Bronią Radom 1:2.
Już na samym początku wynik otworzył Andrzej Drachal. Prywatnie tata Dawida Drachala, naszego wychowanka, który dziś gra w Rakowie Częstochowa. Asystę przy tej bramce zanotował…ŚP Artur Kupiec, wówczas grający trener. Legionovia wyrównała, a potem w 69 minucie wynik ustalił Paweł Lewandowski.
Jeszcze taka ciekawostka, że w wyjściowym składzie Broni było siedmiu wychowanków, a dziesięciu graczy pochodziło z Radomia.

Minęło 15 lat i od tamtej pory graliśmy kilkanaście razy z Legionovią. Bywały dobre mecze, udało się też kilka zremisować, ale nie udało się wygrać żadnego spotkania. Być może w najbliższy piątek uda się przerwać tą złą passę z tym przeciwnikiem.
Zapraszamy wszystkich kibiców! Zaczynamy o godz. 18

fot i grafika echodnia.eu – na zdjęciu Marcin Cieślik zawodnik Broni oraz Lucky Ekwueme

PODOBNE WPISY