Piłkarze Broni Radom nie sprostali w sobotę Pogoni Grodzisk Mazowiecki i dość wysoko przegrali na jej boisku.

Wysoka porażka jak najbardziej zasłużona. Broń grała na tyle, na ile potrafiła. A że na tle Pogoni wyglądała bardzo przeciętnie, to trudno o inny komentarz. Gospodarze zagrali skuteczniej, szybciej dokładniej!

Pogoń Grodzisk Mazowiecki – Broń Radom 4:0 (1:0)

Bramki: Jaroń 27, Łos 68, Sarmiento 75, Wrzesiński 90+2
Broń: Kosiorek – Machajek, Pietrzyk, Jendryczko (80 Mydłowiecki), Weremko, Nowak, Kargul (70 Szymczak), Kielak (80 Knap), Kobiera, Reid, Odolak (70 Derlatka).

Ten mecz dla naszej drużyny praktycznie zakończył się…w 27 minucie. Do tego momentu Broń walczyła, próbowała nawiązać równorzędną walkę, miała też swoją okazję do otworzenia wyniku.

Niestety powietrze zeszło po szybkiej kontrze i golu Damiana Jaronia. Rywale przeprowadzili szybka kontrę, po naszym rzucie wolnym.

Potem Broń jakiś lepszych, klarowniejszych sytuacji nie miała. Pogoń była dobrze zorganizowana w defensywie, rozbijała daleko ataki naszej drużyny. Broń grała niedokładnie, za wolno, zaliczała sporo strat. I trzeba przyznać, że gdyby nie Kuba Kosiorek i trochę boiskowego szczęścia, to grodziszczanie wygraliby wyżej.

To była druga przegrana z rzędu. Mimo, że bez punktów, bez gola, to wierzymy, że w świąteczny piątek nasza drużyna pokaże się z dobrej strony i wygra u siebie z Pelikanem. Warto przyjść na mecz, bo Broniarzem się jest…na dobre i złe.

ZDJĘCIA NA FACEBOOKU TUTAJ