Bardzo cenny punkt (zdjęcia)

Można już TUTAJ oglądać zdjęcia z meczu na stołecznych Bielanach, pomięzy Hutnikiem, a Bronią Radom. Nasi piłkarze wracali do domu z dużym niedosytem, ale z drugiej strony również gospodarze nie byli zadowoleni z końcowego rezultatu i straty punktów. Dla Broni punkt na bardzo gorącym terenie jest bardzo cenny, bo jesteśmy przekonani, że na Marymonckiej polegnie jeszcze wiele zespołów.

O pierwszej połowie w wykonaniu naszego zespołu lepiej się nie rozpisywać. Drużyna nie stworzyła sobie żadnej okazji podbramkowej, aż do 41 minuty i straty gola. Broń obudziła się w momencie, gdy przegrywała 1:0, a już po chwili gospodarze dołożyli kolejne trafienie.

W przerwie w szatni naszego zespołu było bardzo gorąco. I nie chodziło głównie o wynik, bo przecież zdarza się przegrywać 2:0. Trener mógł mieć pretensje, bo niektórzy grali „chodzonego”.

Hutnik mógł dobić nasz zespół na początku drugiej połowy, kiedy to Szymon Lewicki w sytuacji sam na sam z Pawłem Młodzińskim strzelił nad poprzeczką. Od tego momentu nasza drużyna zaczęła przeważać, stwarzać sobie coraz więcej okazji strzeleckich. Broń pokazała charakter i udało się wyrównać w ciągu zaledwie pięciu minut. Przypomnijmy sytuację sprzed dwóch lat, gdy Broń pierwsza traciła gola, potem kolejnego i praktycznie było już „pozamiatane”. Teraz mimo, że zespół jest młody, to jednak ma zupełnie inny charakter. Podnieśli głowy do góry i w ostatnim kwadransie, gdy gospodarze oddychali niemal „rękawami”, nasi zawodnicy mieli kilka znakomitych okazji do strzelenia gola. Szkoda. Nie udało się, ale remis w przekroju tego spotkania trzeba uznać za sprawiedliwy.

W sobotę gramy w Kozienicach z Mazurem Karczew. UWAGA! Ten mecz zostanie rozegrany o godzinie 11, bo popołudniu odbywają się w Kozienicach zawody lekkoatletyczne.

PODOBNE WPISY