Mecz zakończył się praktycznie po czterech minutach. Dwa proste błędy, zawodnicy Victorii weszli „jak w masło” i było już 2:0.
w 14 minucie Broń zdobyła kontaktową bramkę i nadzieje odżyły. Do straty trzeciej bramki widać było, że zespół może jeszcze odwrócić losy meczu. Niestety kolejne błędy i było 3:1. Od tego momentu było praktyczni po meczu.
Co prawda po przerwie nasz zespół probował, ale gospodarze kompletnie odcięli formacje ofensywne. Nie było sytuacji, strzałów na bramkę. W 79 minucie pachniało już blamażem, gdy gospodarze prowadzili 5:1. Na otarcie łez w końcówce rozmiary zmniejszył Piotr Nowosielski, który pięknie trafił z rzutu wolnego.
Zostało cztery kolejki, ale ten sezon dla Broni już się praktycznie zakończył.
Warto jeszcze wspomnieć o arbitrze tego spotkania. Przed samym meczem wokół obsady było sporo kontrowersji. Jednak po końcowym gwizdku trzeba przyznać, że większych błędów nie popełnił i prowadził te zawody dobrze. Oby zawsze trafiał się taki sędzia, który w tak trudnym meczu jest mało widoczny i nie przeszkadza w grze. .