O RYWALU
Sokół Aleksandrów Łódzki już trzeci sezon z rzędu walczy o awans do drugiej ligi. Klubowi działacze wierzą, że w tym sezonie nie ma takiego faworyta jak ostatnio Widzew Łódź i zespołowi się uda. W czterech dotychczasowych kolejkach Sokół odniósł trzy zwycięstwa. Pokonał Ursusa Warszawa 2:0, Unię w Skierniewicach 1:0, przegrał z Legionovią 0:1 i ostatnio po dramatycznym pojedynku pokonał Ruch Wysokie Mazowieckie 3:2. Dotychczasowe mecze pokazały, że Sokół dysponuje silną, doświadczoną kadrą, ale zespół ten ma również słabe punkty. Jeśli Broń będzie potrafiła wykorzystać błędy przeciwnika i uderzył właśnie w te słabe punkty, to w piątek może dojsć do niespodzianki.
W ostatnich dniach zespół z Aleksandrowa jeszcze się wzmocnił. Z niemieckiej drużyny 1. FC Frankfurt dołączył Piortr Kasperkiewicz, były zawodnik takich klubów jak Arka Gdynia, Miedź Legnica, czy MKS Kluczbork.
Warto jeszcze słów kilka poświęcić trenerowi naszego rywala, wszak jest to postać znana w polskim futbolu. Sławomir Majak to były reprezentant Polski, z Widzewem Łódź uczestnik Ligi Mistrzów, a w 1997 roku nagrodzony tytułem Piłkarza Roku w Polsce.
CZEKAMY NA ZACIEKŁĄ BROŃ
Patrząc na tabelę, budżety, kadry obu zespołów Broń nie jest faworytem piątkowego meczu i o każdy punkt będzie naszej drużynie ciężko. Jednak w trzech pierwszych spotkaniach nasza drużyna pokazała, że potrafi grać w piłkę i może w piątkowy wieczór powalczyć o pełną pule. U siebie przy wsparciu kibiców, może to spotkanie wygrać. Od poniedziałku po porażce 0:2 z Unią, zespół trenera Artura Kupca wykonał heroiczną pracę, ale nie pod względem piłkarskim, ale tym mentalnym, psychicznym. Przez kilka dni drużyna nie nauczy się grać w piłkę, ale mentalnie może podnieść się po ciosie i pokazać sportową złość. Na taką zaciekłą Broń na pewno czekamy!
– Wszyscy są zdrowi, nikt nie pauzuje i każdy chce grać, dlatego przez cały tydzień na zajęciach była fajna rywalizacja. Zmiany w składzie na pewno będą. Wierzę, że taki mecz jak ten z Unią, to jednorazowy przypadek i drugi tak słaby występ się nie powtórzy. Wystarczy, że każdy z 11 zawodników na placu gry da z siebie maksimum możliwości i będzie dużo lepiej. Przed nami trudny, doświadczony przeciwnik, ale uważam, że nie stoimy na straconej pozycji – powiedział nam trener Broni, Artur Kupiec.
KASA OD STRONY NARUTOWICZA
Jeszcze raz kibicom przypominamy, że na piątkowy mecz czynna będzie wyłącznie kasa od strony ul. Narutowicza. Będzie otwarta od godz. 17.
Ceny biletów: 10 zł normalny, 5 zł ulgowy dla młodzieży 12-18 lat, emerytów oraz rencistów. Kobiety i dzieci do lat 12 wchodzą za darmo. Zachęcamy też piłkarzy grup młodzieżowych, aby w piątkowy wieczór przyszli na mecz