Trwa istny maraton Broni, przeplatane sobotnio – środowymi meczami. Po meczu z Lechią drużyna będzie miał lekki odpoczynek, bo środa będzie wolna od meczu.

Goście z Tomaszowa Mazowieckiego walczą o utrzymanie, choć to na pewno dziwi. Lechia to bardzo dobry zespół, który z powodzeniem powinien zajmować czołowe lokaty w tabeli. Nic więc dziwnego, że działącze i sami piłkarze nie są zadowoleni z wyników. W ostatnich trzech kolejkach nie przegrali meczu. Z drugiej strony wiosną na wyjazdach zdobyli tylko jeden punkt.

Szykuje się bardzo ciekawe widowisko, bo nasza Broń również rozochociła się ostatnio i nie zawodzi. Mniej jest błędów w defensywie, a w formacjach ofensywnych wymiana piłke między Mariuszem Marczakiem, Piotrem Nowosielskim i Wajihem Bouchnibem to prawdziwy piłkarski deser. Liczymy, że uda się wygrać z Lechią i ponownie wskoczyć na podium.

Dla Broni będzie to swoisty rewanż za ostatnie dwa mecze. W Tomaszowie Maz. nasz zespół prowadził, a mimo to przegrał. Również zimą w sparingu, Lechia była górą i wygrala 1:0.

W naszej drużynie nie ma większych urazów. Stłuczone kolano ma Damian Salek, ale raczej będzie do dyspozycji trenera.

Zachęcamy do głośnego dopingu dla Broni. Do klubu dotarła już lista 50 osób, fanów Lechii.