Czwarty wyjazd, trzecie zwycięstwo!!!

Ruch Wysokie Mazowieckie - Broń Radom 1:4 (1:2)
Bramka: Makal 40- Czarnecki 22, Śliwiński 33, 71, Ziemak 90

ZAPIS RELACJI LIVE TUTAJ

Ruch: Niemira - Zysik, Kuriata, Wierzbowski, Samluk (73 Skibko), Hryszko (81 Przemielewski), Matus, Makal, Stankiewicz, Babul, Pasko (84 Mnatsakanyan).
Broń: Młodziński - Ziemak, Wicik, Jagieła, Leśniewski, Kołtunowicz (79 Nogaj), Czarnota, Więcek, Jedynak (79 Sternicki), Czarnecki (88 Winiarski), Śliwiński (88 Zagórski).

Kolejne wyjazdowe zwycięstwo zanotowali piłkarze Broni Radom. Wielkie gratulacje należą się drużynie za ambicję, charakter, wolę walki. O wygranej zadecydowała skuteczność i kapitalna koncentracja w defensywie!

Więcej w rozwinięciu
 

Te spotkanie nie zapowiadało się aż tak „różowo”. Do 20 minuty żadna z drużyn nie stworzyła sobie żadnej okazji. Z boiska raczej wiało nudą. Pierwsza groźna akcja zakończyła się golem dla naszej drużyny. Po uderzeniu Kacpra Jedynak, bramkarz nie opanował piłki, doskoczył do niej Kamil Czarnecki i trafił do siatki.
– Tą bramkę dedykuję mojej żonie, która obchodzi dziś urodziny i nie mogę razem z nią świętować – powiedział Kamil Czarnecki.

Ruch zaatakował, ale to Broń zadała drugi cios. Piłkę z głębi pola dostał Przemek Śliwiński, dobrze się zastawił i w sytuacji sam na sam zdobył bramkę.

Końcówka pierwszej połowy należała do miejscowych i w 40 minucie zdobyli oni bramkę. To jedyny błąd popełnili nasi defensorzy, bo nie zablkowali strzału, nie doskoczyli w porę do przeciwnika i ten ładnym uderzeniem po ziemi zdobył kontaktową bramkę.

Ruch nie miał wyjścia i musiał zaatakować. Przez ponad kwadrans gospodarze bardzo wysoko zaatakowali, momentami spychając cały nasz zespół na połowę. Kilka razy było groźnie, ale z opresji udanie wychodził Paweł Młodziński i nasza obrona. W 71 minucie ładną kontrę wyprowadził Bartek Ziemak, dośrodkował do Śliwińskiego i było już 1:3. Od tego momentu na boisku grała już tylko jedn drużyna. Broń grała mądrze, potrafiła sobie stwarzać kolejne okazje. Przemek Nogaj w dogodnej sytuacji trafił w słupek, a w 90 minucie Kamil Sternicki zakręcił obrona Ruchu, podał do Ziemaka i ten ładnym „szczurem” po ziemi pokonał golkipera Ruchu.
W doliczonym czasie gry Broń miała jeszcze jedną okazję, w sytuacji sam na sam minimalnie przestrzelił Damian Winiarski, bo mogło się skończyć takim samym wynikiem jak jesienią ubiegłego roku (1:5).

Za nami seria czterech wyjazdów z rzędu. Nasz zespół przywiózł z nich aż 9 punktów. Teraz czas na mecz domowy. Juz nie możemy się doczekać. Niedziela godz. 16, wszyscy na Narutowicza 9!!!! Gramy z Sokołem Aleksandrów!

Wkrótce zdjęcia, skrót meczu, wypowiedzi trenerów
 

PODOBNE WPISY