Płynność akcji, sposób na stwarzanie sobie sytuacji strzeleckich, walka, ambicja i charakter – w sobotnie popołudnie to właśnie cechowało Broń w meczu z Koroną. Wreszcie udało się w dobrym stylu wykorzystać rzut karny. Pewnym wykonawcą okazał się Dawid Sala. Sa chwilę nasz zespół miał kolejne dwie okazje, a już w 12 minucie było 2:0. Był pomysł na kolejne okazje i dużo sprytu i kolejne bramki były też kwestią czasu. Zaraz po przerwie Norbert Korcz trafił w słupek, było też kilka innych groźnych sytuacji, ale 6:1 to wystarczający wynik.
Trzeba zaznaczyć, że z powodu choroby nie zagrali Michał Kula i Jakub Góźdź, a Adam Imiela i Emil Więcek byli trochę osłabieni i zagrali jedynie kwadrans. Z powodu kontuzji kolana nie wystąpił Piotr Dobosz.
Trener Artur Kupiec chwalił grę 21-letniego Ukraińca, Vlada Shkuratko.
– Wprowadził dużo spokoju w środku pola i mimo młodego wieku radzi sobie bardzo dobrze. Chciałbym, żeby jeszcze z nami został. Natomiast od wtorku będzie z nami trenował środkowy obrońca – powiedział trener Artur Kupiec.
Za tydzień zespół zagra z Lublinianką o godz. 12.