Ostatni akord w tym sezonie

ORZEŁ WIERZBICA - BROŃ RADOM
Sobota godz. 13

W sobotę naszych piłkarzy czeka już ostatni mecz w tym sezonie. Broń czeka wyjazd do Wierzbicy na pojedynek ze zdegradowanym wcześniej Orłem. Drużynę czeka ciężka przeprawa. Możę w to trudno uwierzyć, ale Orzeł wiosną nie przegrał u siebie (w Wierzbicy) meczu.

Gdyby nie fatalna runda jesienna, podopieczni trenera Rafała Stąpora zajmowaliby dziś 11 miejsce i mogliby spokojnie myśleć o kolejnym sezonie. Wierzbiczanie w rundzie rewanżowej grali bardzo dobrze i z podniesioną głową mogą pożegnać się z tym szczeblem. Szkoda, bo w ostatniej dekadzie ten klub bardzo szybko z A klasy poszybował do III ligi i zaliczył równie szybką degradację i powrót do ligi okręgowej.

U siebie, w Wierzbicy, wiosną Orzeł nie przegrał, a jedynek porażki doznał grając domowy mecz z Energią Kozienice na „sztucznym” przy Narutowicza w Radomiu. W dodatku tracąc gola w doliczonym czasie gry.

W drużynie Orła występuje kilku doskonale nam znanych zawodników. W bramce Norbert Wnukowski, w obronie Cezary Zieliński, Paweł Ankurowski, w pomocy Tomek Bartosiak, Paweł Czarnecki, w ataku Przemysław Śliwiński. Dwaj ostatni mieli krótkie epizody w Broni. Zieliński i Ankurowski z powodu urazów przeciwko naszej drużynie nie zagrają. Nie zmienia to faktu, że wierzbicka drużyna będzie chciała sprawić niespodziankę i pokonać Broń.

W naszej drużynie większych problemów kadrowych nie ma. Nie zagra kontuzjowany Kacper Jedynak, a po pauzie za kartkiu wraca do gry Przemysław Wicik. Podobnie jak w pojedynkach z Prochem, czy Gromem, trenerowi Dariuszowi Różańskiemu ciężko będzie zmotywować zespół do dobrej gry, ale drużyna pokazała, że potrafi się zmobilizować i zagrać na wysokim poziomie.

Z sobotniego meczu, nie przewidujemy relacji na żywo, choć może się to jeszcze zmienić