Trener Artur Kupiec ostatnio powtarza, że z żadnym rywalem nie można dopisywac sobie punktów przed meczem, a już na pewno KS Wasilków jest tego najlepszym przykładem. Jesienią Broń zremisowała z Wasilkowem 1:1, a ten sam zespół, który zajmuje ostatnie miejsce w tabeli sprawił sensację i wygrał na wyjeździe z Pelikanem Łowicz.
Na pewno za kartki wypadł Przemek Śliwiński. To problem, bo w sobotę z Wikielcem „Śliwa” wreszcie się przełamał i całe spotkanie grał bardzo dobrze. Wraca za to do gry Dominik Leśniewskimi. Oprócz Maksymiliana Jończyka nie zobaczymy też w akcji Bartłomieja Piotrowskiego i raczej Japończyka, Yudai Miyamoto. Wyjazdowy pojedynek z Wasilkowem odbędzie się w sobotę o godz. 16. Więcej o tym meczu napiszemy w piątek.